Trwa ładowanie...
13-09-2012 16:46

Film wyśmiewający islam i Mahometa wywołał burzę. Kim jest jego reżyser?

Sam Bacile, mężczyzna podający się za twórcę antyislamskiego filmu "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów), najprawdopodobniej nie istnieje. Do takich wniosków doszła agencja Associated Press, która wytropiła człowieka, rzekomo używającego pseudonimu. Ma nim być 55-letni kopt z Kalifornii. Agencja przekazała taką informację, powołując się na przedstawiciela amerykańskich organów ścigania, który zastrzegł sobie anonimowość

Film wyśmiewający islam i Mahometa wywołał burzę. Kim jest jego reżyser?Źródło: YouTube
d1zzbvi
d1zzbvi

Filmowiec ukrył się, gdy jego obraz, odebrany jako znieważanie proroka Mahometa, sprowokował ultrakonserwatywnych muzułmanów do ataków na placówki dyplomatyczne USA w Egipcie, Libii i Jemenie. W Benghazi w takim ataku zginął ambasador USA.

Kilkunastominutowy fragment "Niewinności muzułmanów":

Wypowiadając się we wtorek przez telefon z nieujawnionego miejsca, Sam Bacile pozostał wierny swym poglądom, nazywając islam "rakiem". Podkreślał, że jego film był z założenia prowokacyjną deklaracją polityczną potępiającą tę religię. Reżyser przyznał, że przykro mu, iż ofiarą oburzenia, jakie w Libii wywołał jego film, padł Amerykanin. Uznał jednak, że zawiodły systemy bezpieczeństwa i że "Ameryka powinna coś z tym zrobić".

Niejasna tożsamość

Nie jest jasne, kim tak naprawdę jest Sam Bacile. Mężczyzna podawał różny wiek, raz było to 56 lat, innym razem 52, z kolei według profilu na YouTube miałby mieć 75 lat. W wywiadzie mówił o sobie, że jest izraelskim Żydem, podawał się za handlarza nieruchomościami, a później twierdził, że jest amerykańskim Żydem.

d1zzbvi

Śledztwo dziennikarzy wykazało, że w Stanach Zjednoczonych najprawdopodobniej nie mieszka nikt o takim imieniu, a już na pewno nie posiada on licencji agenta nieruchomości. Pojawiły się pogłoski, że "Sam Bacile" to jedynie pseudonim i to nie Żyda, a chrześcijanina pochodzącego z jednego z arabskich państw.

Ostatnią wersję zdaje się potwierdzać Steve Klein, konsultant zatrudniony przy produkcji filmu. Powiedział on, że reżyser obawia się o członków swojej rodziny mieszkających w Egipcie. Klein ujawnił, że ostrzegał reżysera, iż może się on stać "następnym Theo van Goghiem". Van Gogh, holenderski filmowiec, został zabity przez muzułmańskiego ekstremistę w 2004 roku za nakręcenie filmu, odebranego jako obraza islamu.

Kopt z Kalifornii stał za filmem?

Dziennikarze AP ujawnili, że "Niewinność muzułmanów" współfinansowały najprawdopodobniej trzy radykalne chrześcijańskie wspólnoty. Wcześniej informowano, że produkcja została sfinansowana przez około stu żydowskich darczyńców z całego świata. Kontrowersyjny pastor Terry Jones, znany z publicznego podpalenia Koranu w 2010 roku, mówił ABC News, że twórcy filmu kontaktowali się z nim w sprawie pomocy w dystrybucji, dodał także, że w środę rozmawiał przez telefon z reżyserem "Innocence of Muslims" i że modli się za niego. Dodał, że nie rozmawiał z reżyserem osobiście i nie zna jego tożsamości.

Najświeższy trop prowadzi do 55-letniego kopta. Według AP, za pseudonimem "Sam Bacile" stoi w rzeczywistości mieszkający w Kalifornii Nakoula Basseley Nakoula. Mężczyzna przyznaje, że brał udział w produkcji, ale przeczy, jakoby był twórcą.

d1zzbvi

Nakoula kontaktował się w środę wieczorem z agencją AP i twierdził, że zajmował się jedynie logistyczną pomocą w kręceniu tego filmu. Na dowód tezy, że jest jego twórcą, AP podaje, że numery telefonów, użyte do kontaktowania się z reżyserem, doprowadziły dziennikarzy do przybliżonego miejsca zamieszkania Nakouli w Los Angeles. Agencja podaje również, że mężczyzna w przeszłości był karany za oszustwa finansowe oraz przedstawia dokumenty sądowe, z których wynika, że w przeszłości posługiwał się wieloma fałszywymi nazwiskami. Przedstawiał się m.in. jako Nicola Bacily i Erwin Salameh.

W 2010 roku Nakoula był w Kalifornii oskarżony o zakładanie kont bankowych pod cudzymi nazwiskami, uzyskanymi z kradzieży danych osobowych, i wyłudzanie pieniędzy od banków. Skazano go na zapłacenie 790 tys. dolarów odszkodowania i na 21 miesięcy w więzieniu federalnym. Zabroniono mu też korzystania z komputera i internetu przez pięć lat bez zgody kuratora sądowego.

Ekipa czuje się oszukana

Film powstał w ciągu trzech miesięcy latem 2011 roku. Zagrało w nim 59 osób, ekipa filmowa liczyła ok. 45 osób. W całości film został pokazany tylko raz, w tym roku, w prawie pustym kinie w Hollywood.

d1zzbvi

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że większość aktorów i ekipy nie wiedziała, w jakim przedsięwzięciu biorą udział. Serwis Gawker dotarł do Cindy Lee Garcii, która grała w filmie. Aktorka twierdzi, że wypowiadane kwestie celowo zdubbingowano w taki sposób, by uzyskać antyislamską wymowę. Pierwotnie film nosił tytuł "Pustynni wojownicy" i w scenariuszu nie było niczego obraźliwego wobec islamu. Dodała, że reżyser, który przedstawił się jako Bacile, powiedział jej, iż jest Egipcjaninem.

"Ludzie z obsady i ekipy są niezwykle zmartwieni i czują się wykorzystani przez producent. W 100 proc. nie popieramy tego filmu i zostaliśmy całkowicie zmyleni, co do jego celu i zamiaru" - napisano w oświadczeniu, pod którym podpisało się 80 osób zaangażowanych w produkcję.

"Niewinność muzułmanów" przedstawia Mahometa jako oszusta, nieodpowiedzialnego kobieciarza, który aprobował molestowanie seksualne dzieci. Muzułmanie są przeciwni jakiemukolwiek przedstawianiu wizerunków proroka, a obrażanie go wywołuje ich gniew i oburzenie. W 2005 roku karykatury Mahometa opublikowane przez jedną z duńskich gazet wywołały protesty i zamieszki w wielu krajach muzułmańskich.

d1zzbvi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zzbvi
Więcej tematów