Film Wima Wendersa faworytem na festiwalu w Wenecji
Film "Land of Plenty" ("Kraina obfitości") Wima
Wendersa, przedstawiający ponury obraz Ameryki po zamachach 11
września, został uznany przez krytyków za faworyta do nagrody
Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji. Wielki aplauz wywołały też
"Klucze do domu", trzeci włoski film biorący udział w konkursie.
Prasowy pokaz filmu Wendersa, który zostanie zaprezentowany publiczności w czwartek wieczorem, wywołał entuzjazm, a recenzentów utwierdził w przekonaniu, że jest on poważnym kandydatem do nagrody Złotego Lwa. Jest to opowieść o weteranie wojennym z Wietnamu, którego obsesją staje się obrona Ameryki przed terroryzmem, oraz o jego wnuczce-misjonarce, broniącej praw mniejszości.
Niemiecki reżyser otrzymał w środę w Wenecji pierwsze wyróżnienie za swój film - katolicką nagrodę imienia Roberta Bressona. Wenders powiedział, że tytuł odnosi się do bogactwa materialnego, niedostępnego dla większości obywateli. Zbyt wielu ludzi w Stanach Zjednoczonych nie ma za co się leczyć ani studiować - podkreślił. Wyjaśnił, że "Kraina obfitości" nie jest antyamerykańska, bo on kocha USA, lecz jest wymierzona w administrację prezydenta Busha.
Bush upośledził wolność, a teraz prowadzi niemożliwą wojnę przeciwko terroryzmowi, z którym nie należy walczyć, tylko likwidować jego przyczyny - zaznaczył Wim Wenders.
Przyznał, że w pewnym sensie zainspirował go głośny "Fahrenheit 9/11" Michaela Moore'a, który w przeciwieństwie do "Krainy obfitości" jest pamfletem. Ja opowiadam tragedię ludzką o życiu z konsekwencjami 11 września - zauważył reżyser.
Film kończy scena w nowojorskim Ground Zero, gdzie stało World Trade Center. Prasa zauważa, że jeśli Wim Wenders rzeczywiście wygra festiwal, to Złotego Lwa będzie odbierać dokładnie w trzecią rocznicę zamachów na Amerykę.
Włosi wiele nadziei pokładają w filmie "Klucze do domu" Gianniego Ameliego, który wzbudził ogromny entuzjazm podczas pierwszego pokazu. W opowieści o ojcu, który powraca do porzuconego przed 15 laty upośledzonego syna, zwraca się uwagę na znakomitą grę niepełnosprawnego Andrei Rossiego, mistrza pływackiego na olimpiadach specjalnych.
Sylwia Wysocka