Filipek: zapewne nie dojdzie do spotkania koalicjantów
Według wiceszefa Samoobrony Krzysztofa
Filipka, planowane na wtorek na godz. 10.30 spotkanie negocjatorów
koalicyjnych, zapewne nie odbędzie się.
31.07.2007 | aktual.: 31.07.2007 09:08
Być może jest to spowodowane tym, co mówi wicepremier Gosiewski, że PiS nie jest jeszcze w stanie udzielić nam oficjalnej odpowiedzi na pytania, które wczoraj były stawiane - i pewnie do tego spotkania nie dojdzie - powiedział Filipek we wtorek w TVN24.
W poniedziałek Samoobrona i LPR ogłosiły, że warunki wstępne dla dalszych rozmów koalicyjnych to: powołanie Krzysztofa Sikory z Samoobrony na ministra rolnictwa, przywrócenie Daniela Pawłowca z LPR na sekretarza stanu w UKiE oraz wyjaśnienie wypowiedzi rzecznika rządu Jana Dziedziczaka, że o koalicji można rozmawiać z Samoobroną, ale bez Andrzeja Leppera.
Warunki te zostały przedstawione na poniedziałkowym spotkaniu przedstawicieli PiS, Samoobrony i LPR, ale na razie pozostały bez oficjalnej odpowiedzi. W poniedziałek Filipek informował, że do kolejnego spotkania koalicjantów dojdzie we wtorek o godz. 10.30.
Jednak we wtorkowych "Sygnałach Dnia" premier Jarosław Kaczyński stwierdził, że postępowanie Ligi i Samoobrony wskazuje na to, że nie zależy im na koalicji i dążą do jej zerwania.
Premier uważa też, że warunki istnienia koalicji postawione przez te partie są prowokacyjne i nie do przyjęcia. Szef rządu powiedział też, że nie będzie już rozmawiał z Lepperem.
Z kolei Filipek oświadczył, że nie będzie rozmów Samoobrony z PiS bez Leppera. Nie będzie takiego przypadku - zapewnił wiceszef Samoobrony.
Według Filipka, Samoobrona nie boi się ewentualnych przedterminowych wyborów. Myślę, że my na wyborach nie stracimy. Ale chciałbym, żeby zanim ewentualnie zostaną ogłoszone przyspieszone wybory, w pierwszej kolejności była powołana komisja śledcza (mająca wyjaśnić okoliczności akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa) - ona wiele by wyjaśniła - powiedział Filipek.
Zdaniem premiera, najprawdopodobniej dojdzie do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Jarosław Kaczyński stwierdził w radiowych "Sygnałach Dnia", że obecna koalicja istnieje jeszcze tylko dzięki cierpliwości PiS.
Również prezydent Lech Kaczyński uważa, że dojdzie do przedterminowych wyborów parlamentarnych. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" prezydent powiedział, że wybory sa konieczne, bo "koalicjanci co chwila wywołują rumor".
Prezydent powiedział, że w grę wchodzą trzy terminy przyspieszonych wyborów: wrzesień, listopad lub wiosna przyszłego roku. On sam opowiada się za terminem wiosennym.