Filar budynku winny katastrofy budowlanej w Białymstoku
Filar na poziomie parteru w restaurowanym budynku nie wytrzymał obciążenia - taka jest opinia rzeczoznawcy, dotycząca przyczyny katastrofy na budowie galerii handlowej w Białymstoku.
11 marca zawaliła się ściana w zabytkowym budynku, który ma być wkomponowany w nowy obiekt. Zginął jeden robotnik, który doznał poważnego urazu głowy, drugi został ranny.
Powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego powiatu grodzkiego w Białymstoku otrzymał pierwszą opinię rzeczoznawcy, który na zlecenie nadzoru budowlanego badał przyczynę wypadku.
Jak powiedział inspektor Tadeusz Kołota, specjalista ocenił, że nacisku nie wytrzymał filar na poziomie parteru. Ostatecznie jednak nadal nie wiadomo, czy winą był zły stan tego elementu, czy może błędy ludzi, np. przy zabezpieczeniu.
Dlatego nadzór budowlany chce teraz zapoznać z opiniami eksperta wszystkich biorących udział w inwestycji i oczekuje ich wyjaśnień, dotyczących zarówno kwestii projektowych, jak i wykonawstwa.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi białostocka prokuratura okręgowa. Ze względu na skomplikowany charakter sprawy, przejęła ją z prokuratury rejonowej. Na razie zbiera materiał dowodowy, który zostanie przekazany do analizy biegłym.
Białostocka galeria handlowa Alfa Centrum budowana jest w miejscu dawnej fabryki włókienniczej, której zabudowania (niektóre mają po sto lat) zostały w nią wkomponowane.
Inwestorem jest firma A-JWK-Management sp. z o.o. SKA z Gdańska, głównym wykonawcą - UNIBEP SA z Bielska Podlaskiego.
Młody mężczyzna, który zginął w wypadku, zatrudniony był w jednej z firm podwykonawczych z Białegostoku.