Fikcyjna kradzież samochodu z ładunkiem wartym ponad 50 tys. euro
Dolnośląscy policjanci zatrzymali pięciu
mężczyzn podejrzanych o udział w fikcyjnej kradzieży tira z
ładunkiem aluminium, wartym ponad 50 tys. euro. Jednym z
zatrzymanych okazał się właściciel samochodu, który zgłosił
rzekomą kradzież. Mężczyźni chcieli sprzedać towar i podzielić się
zyskiem.
09.05.2006 | aktual.: 09.05.2006 14:24
Poinformował o tym Krzysztof Zaporowski z biura prasowego dolnośląskiej policji. Dodał, że zatrzymani to mieszkańcy regionu w wieku od 29 do 38 lat.
Właściciel tira, który prowadził firmę transportową w Zgorzelcu, zgłosił kradzież pod koniec kwietnia. Z jego relacji wynikało, że samochód z ładunkiem zniknął z nieczynnej stacji paliw w okolicach Bolesławca. Mężczyzna wycenił swoją stratę, czyli utratę tira, na ponad 100 tys. zł. Chciał wystąpić o odszkodowanie. Poinformował, że w przyczepie znajdowały się bardzo cenne sztabki aluminium.
Od tego czasu policja szukała jakichkolwiek śladów tira. Na samochód natrafiono w miejscowości Węgry, gdzie funkcjonariusze do rutynowej kontroli zatrzymali jadące jedno za drugim auto osobowe i ciężarówkę. Kierowca miał sfałszowane dokumenty, a tir był poszukiwany od czasu zgłoszenia kradzieży.
Jednocześnie w samochodzie osobowym zatrzymano m.in. mężczyznę, którym był właściciel ciężarówki. Jak się okazało, zatrzymani mieli przekazać ładunek aluminium paserowi - właśnie jechali na miejsce transakcji.