PolskaFiasko górniczych negocjacji - będą blokady

Fiasko górniczych negocjacji - będą blokady

Fiaskiem zakończyły się rozmowy
górniczego sztabu protestacyjnego z zarządem Kompanii Węglowej w
Katowicach. Związkowcy chcieli rozmawiać o wstrzymaniu likwidacji
kopalń, zarząd o osłonach dla ich pracowników. W tej sytuacji na
piątek związki zapowiedziały blokady i paraliż komunikacyjny
regionu.

24.09.2003 | aktual.: 24.09.2003 16:12

Obraz
© (RadioZet)

"Ogłaszamy piątek dniem walki o każde miejsce pracy na Śląsku. Będzie tutaj totalna blokada. Od godz. 11.00 do 14.00 będą zablokowane wszystkie możliwe przejścia z każdej strony woj. śląskiego. Nie wykluczamy też niekontrolowanych protestów, ludzie są na skraju wyczerpania nerwowego" - zapowiedział Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników w Polsce.

Śląsk stanie

"Ani jeden środek lokomocji, który jeździ przez Śląsk, nie będzie jeździł. To nasz protest przeciwko temu, co minister Hausner zamierza zrobić na Górnym Śląsku. Lepiej, żeby w piątek przez trzy godziny Śląsk stał, niż aby Ślązacy stali później po kuroniówki" - dodał szef "Sierpnia '80" Daniel Podrzycki, w którego ocenie "rzucenie rządu na kolana" to kwestia czasu. Planowaną akcję określił jako przygotowaną "modelowo".

"Niech Hausner zobaczy, że Śląsk stoi, i że to jest jego robota. Mamy nadzieję, że w tych blokadach spontanicznie będą uczestniczyć mieszkańcy województwa, przyłączą się kierowcy autobusów i tramwajów. To będzie demonstracja siły i jedności ludzi Śląska w obronie tej ziemi przed degradacją" - mówił Podrzycki. W piątek wicepremier Jerzy Hausner ma przyjechać na Śląsk, aby wziąć udział w debacie sejmiku woj. śląskiego o górnictwie.

Jeżeli piątkowa akcja nie przyniesie efektu, od przyszłego tygodnia związkowcy zapowiadają dalsze protesty: podziemną okupację kopalń, głodówki, strajk ostrzegawczy, a wreszcie generalny w górnictwie. Według Czerkawskiego miałby on nastąpić wtedy, gdy węgiel jest najbardziej potrzebny. "Wtedy zobaczą, skąd się bierze prąd" - powiedział. Rzecznik Kompanii ewentualny strajk określił jako możliwy "gwóźdź do trumny" firmy i działanie na jej szkodę.

"Solidarność" będzie protestować

Do strajku generalnego przygotowuje się górnicza "Solidarność", która na środowe rozmowy nie była zaproszona. Szef "S" w KW Dominik Kolorz ocenił, że tylko tak ostry protest może przynieść efekt. Jego termin może być znany w pierwszej dekadzie października. Kolorz powiedział, że "S" popiera piątkowe blokady i jej członkowie na pewno będą w nich uczestniczyć, choć liderzy związku będą w tym czasie na zjeździe "S" w Stalowej Woli.

Środowe rozmowy przez związkowców określane były jako spotkanie ostatniej szansy, choć obie strony realnie oceniały, że szanse na porozumienie są niewielkie. Mimo to związkowcy liczyli, że zarząd Kompanii przynajmniej zawiesi sierpniową uchwałę o likwidacji czterech kopalń, a rozmowy będą kontynuowane bez presji protestów.

"Nie ma powodu i możliwości zawieszenia uchwały, ponieważ została ona podjęta warunkowo - zacznie obowiązywać tylko i dopiero wówczas, gdy wejdzie w życie ustawa o restrukturyzacji i pakiet osłonowy" - powiedział wiceprezes KW Roman Noga. Właśnie o osłonach zarząd chciał rozmawiać ze związkami.

"Spotkanie zakończyło się sporządzeniem protokołu rozbieżności. Zarząd KW zobowiązany jest do realizacji rządowego programu naprawy górnictwa i nie może wycofać się z decyzji o wygaszaniu wydobycia, które rozpocznie się, gdy wejdzie w życie ustawa osłonowa. Strona związkowa podtrzymała swoje stanowisko i nie chciała rozmawiać o osłonach" - powiedział po rozmowach rzecznik Kompanii Zbigniew Madej.

Ogłuszające dźwięki syren

Rozpoczęcie środowego spotkania poprzedziły trwające kilka minut ogłuszające dźwięki syren włączonych w gmachu Kompanii przez górników, którzy 28 dni okupują siedzibę firmy. Już po kilkunastu minutach rozmów ogłoszono przerwę. Związkowcy chcieli, aby wiceprezesi Kompanii otrzymali upoważnienie do rozmów dotyczących zaniechania likwidacji kopalń. Gdy ci wrócili bez takiego upoważnienia, spotkanie zakończono. Wszystko trwało ok. godziny.

Związkowcy okupujący Kompanię z okazji rozmów uporządkowali i udoskonalili "instalację", zbudowaną w holu budynku. Składają się na nią m.in. symbolizująca śmierć górnictwa trumna, nekrologi zamkniętych w latach 90. kopalń, płonące znicze, kwiaty, olbrzymia pajęczyna z pająkiem, "ostatnia deska ratunku prezesa Klanka" (prezes KW), karykatury wicepremiera Hausnera oraz związkowe transparenty. Taki widok wita przychodzących do pracy pracowników Kompanii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)