Festyny dla weteranów w moskiewskich parkach
(fot. PAP/EPA)
Tańce i śpiewy przy dźwiękach melodii z czasów II wojny światowej, często przerywana toastami suto zakrapiana biesiada przy stołach - tak w poniedziałek świętują rosyjscy weterani wojenni 60. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.
Festyny dla weteranów zorganizowano m.in. w moskiewskich parkach. Aby wejść do parku im. Gorkiego, trzeba odstać w długiej kolejce, przejść przez specjalną bramkę i okazać zawartość plecaka, czy torby.
Na terenie parku młodzież rozdaje weteranom goździki. Dorośli i dzieci pozdrawiają byłych żołnierzy, składają życzenia zdrowia, proszą o pozowanie do zdjęć. Na licznych estradach prezentowane są programy artystyczne.
Wokół bufetów, barów i w namiotach na terenie parku poustawiano stoliki, gdzie weterani świętują wraz z najbliższymi. Wspólnie śpiewają, tańczą przy dźwiękach muzyki dobiegającej z głośników lub granej na harmonii. Zabawa co chwilę przerywana jest toastami.
Wśród weteranów wielu walczyło w czasie II wojny światowej na terenach Polski.
Wspólnie z żołnierzami I Frontu Białoruskiego walczyłem przy wyzwalaniu Białorusi, a później Polski. Pamiętam szczególnie walki o Warszawę. Mam nawet medal za wyzwolenie Warszawy, proszę spojrzeć - zaznaczył z dumą Nikołaj Sidorow.
Powiedział, że nieco później walczył też na Pomorzu, gdzie wróg bronił się bardzo zaciekle. Przeprawiliśmy się przed Odrę a 21 kwietnia (1945 roku) zostałem ciężko ranny pod Berlinem - dodał weteran.
Z kolei Borys Jakowicz brał udział w walkach w obronie Moskwy. Nie uczestniczyłem w dzisiejszej defiladzie na Placu Czerwonym, ale za to byłem tam podczas defilady w 1945 roku - powiedział.
Krzysztof Klinkosz