Fenomen papieża
"Tryptyk rzymski" Jana Pawła II to największe wydawnicze wydarzenie mijającego roku. Sprzedano ponad 520 tys. egzemplarzy - podkreśla "Rzeczpospolita". Jest to rekord ostatnich dziesięciu lat, jeśli chodzi o polskiego autora, a chyba rekord wszech czasów, gdybyśmy brali pod uwagę nakłady tomików poezji. To jednak nie poezja, lecz fenomen osoby papieża przyciągnął do księgarń rzesze czytelników.
22.12.2003 06:17
Wielu wydawców postanowiło uczcić 25-lecie pontyfikatu Jana Pawła II. Nie było miesiąca bez nowej książki poświęconej polskiemu papieżowi, a łącznie ze wznowieniami w sprzedaży było znacznie ponad 100 tytułów.
Dlaczego książki o papieżu i papieża tak dobrze się sprzedają? - na to pytanie odpowiada gość "Rzeczpospolitej" Marek Skwarnicki, poeta i publicysta katolicki. Zauważa on, że popularność książek o Janie Pawle II, jak i jego własna twórczość poetycka i publicystyczna różnią się zależnie od czasu, kiedy były publikowane. W pierwszych latach pontyfikatu popularność zyskały wszystkie publikacje o Janie Pawle II, ponieważ wybór kardynała spoza ówczesnej żelaznej kurtyny był jedną z sensacji XX wieku.
W roku 2003 papież zwrócił na siebie uwagę milionów czytelników opublikowaniem medytacyjnego poematu "Tryptyk rzymski". Popularność tego poematu, głównie w Polsce, tłumaczyć należy specyficznym dla nas stosunkiem do poezji jako wyrazu duchowości narodowej, co jest spadkiem po wielkich romantykach. Ale papieski "Tryptyk" nie jest łatwą poezją, a na swój sposób rozumieją go i wielcy, i maluczcy. Bo dobry papież ukazuje w nim dobrego Boga, który kocha ludzi. Jest to też poważny testament wiary, bardzo osobiste credo papieża zbliżającego się do kresu życia. Treści zawartych w "Tryptyku" w inny sposób wyrazić nie potrafił, a bardzo chciał to zrobić. Często pytają mnie dziennikarze, czemu papież, po 25 latach niepisania, napisał te wiersze. Bo jest poetą i był nim, gdy miał tylko 17 lat. - mówi "Rzeczpospolitej" Marek Skwarnicki. (IAR)