Femme Magda marzy o macierzyństwie
Magda Femme - naprawdę nazywa się Magdalena Pokora, ale solowe płyty podpisuje tajemniczym: Femme, czyli kobieta. Mówi, że chce w ten sposób oddzielić swoją twórczość od tego, co robiła przez sześć lat jako wokalistka "Ich Troje". Odeszła z zespołu u szczytu jego popularności i rozpoczęła swoją karierę solową. Nie zazdrości kolegom oszałamiającego sukcesu, ale sama pokornie pracuje na swój własny.
14.03.2006 | aktual.: 27.12.2006 21:13
Życiowe motto
Żyj i pozwól żyć innym.
Internet to dla mnie...
Najpotężniejsze medium.
Najważniejsza książka
"Magia cudów” Maxa Freedom Longa, „Pachnidło” Suskinda
Nie wierzę...
czasem nie wierzę w ludzi… na szczęście tylko czasem.
Gdybym nie była sobą, chciałabym być...
...kimkolwiek. Chciałabym być po prostu, zwyczajnie szczęśliwa.
Najważniejszy wynalazek ludzkości
Odkrywanie tajemnic to ciąg przyczynowo-skutkowy. Gdyby więc nie było pierwszego odkrycia, to nie byłoby kolejnych. Najważniejsze jest to, abyśmy zawsze mądrze wykorzystywali naszą wiedzę, abyśmy nie zatracili swego człowieczeństwa i hierarchii tego co najważniejsze dla nas wszystkich.
Najbliższym z czterech żywiołów jest mi...
Tak w przenośni - chciałabym aby Ziemia pomagała mi mocno po niej stąpać, a Powietrze dodawało do tego odrobinę szaleństwa, Ogień rozpalał zmysły, a Woda stała na straży równowagi wszystkiego razem (w postaci przysłowiowego kubła z wodą).
Najważniejszym dniem w moim życiu był...
Marzę o macierzyństwie - to będzie najważniejszy i najpiękniejszy dzień w moim życiu.
Magda Femme po ukończeniu studiów (socjologia), w jednym z klubów poznała Jacka Łągawę i Michała Wiśniewskiego, z którymi związała się zawodowo na sześć lat. W 2000 roku podejmuje decyzję, że nie chce być tylko odtwórczynią i nagrywa płytę „Empiryzm” do której sama napisała większość tekstów, a muzykę skomponowali Maciej Werk i Bartłomiej Dziedzic. Magda wspomina, że nagrywanie solowej płyty nie było stresujące i dobrze się przy niej bawiła. Aby zaznaczyć swoją karierę solową podpisała się na płycie jako Magda Femme. „Stwierdziłam, że ten pseudonim do mnie pasuje, bo ja mam bzika na punkcie swojej kobiecości”. Zapytana, czy nie żałuje odejścia z zespołu odpowiada, że zrobiła to by złapać własne szczęście za ogon i cieszy się, że zespół odniósł ogólnopolski sukces.
Pytania zadawała Małgorzata Jaworska
Więcej na temat wokalistki można znaleźć na stronie Magdy Femme.