Prezesi SKL, Jan Maria Rokita i PPChD, Antoni Tokarczuk, podpisali w piątek umowę o utworzeniu Federacji AWS. Podpis pod dokumentem złożył też marszałek Sejmu Maciej Płażyński, który stanął na czele komitetu organizacyjnego nowej formacji politycznej.
Sygnatariusze porozumienia liczą na to, że do tworzonej przez nich federacji przystąpią kolejne partie. Czekamy na naszych przyjaciół ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego i RS AWS - powiedzieli liderzy na piątkowej konferencji prasowej.
Nie wiadomo jednak jak powstanie federacji wpłynie na rozwiązanie konfliktu w samym AWS. Jest możliwość taka, że nasza federacja stanie się czynnikiem naprawy całej Akcji; jest możliwość taka, że nasza federacja stanie się czynnikiem podziału. Jesteśmy przygotowani na możliwość pierwszą i drugą, choć pierwszą uważamy za lepszą - przyznał prezes SKL, Jan Maria Rokita.
Rokita argumentował, iż podpisując umowę oba ugrupowania chcą dać sygnał, że potrafią wyciągać wnioski z sytuacji jaka powstała w Akcji oraz że serio, a nie na niby traktują potrzebę odnowy prawicy.
Komentując wcześniejszą o kilka godzin zapowiedź utworzenia tej federacji, Marian Krzaklewski podkreślił, że wyraża zadowolenie, iż partie integrują się w ramach Akcji, choć kolizją, według niego, może być utworzenie federacji tylko przez dwie partie i użycie przez nie nazwy AWS.
Po piątkowym spotkaniu liderów AWS Krzaklewski powiedział, że porozumiano się w sprawie formuły federacji Akcji, ale sprzeczność była w punkcie dotyczącym przywództwa.
Zaznaczył, że niektórzy z szefów ugrupowań wchodzących w skład Akcji nie chcieli się zgodzić, by przewodniczącego federacji rekomendował Ruch Społeczny AWS w porozumieniu z "Solidarnością".
Pytany, czy on sam nie stoi na przeszkodzie do porozumienia, nie chcąc ustąpić ze stanowiska szefa Akcji powiedział, że sam nie może w tej sprawie podjąć decyzji bo zdradziłby "Solidarność". (and, mag)