Fatalna pogoda w całej Europie
W wielu krajach europejskich panują bardzo trudne warunki drogowe wywołane przez gołoledź, wichury i powodzie. Do tej pory zginęło już co najmniej sześć osób. Wezbrane wody zalały dziesiątki tysięcy domów, znacznie utrudniając połączenia kolejowe, drogowe i wodne.
04.01.2003 | aktual.: 04.01.2003 13:28
Huraganowe wiatry o prędkości do dwustu kilometrów na godzinę wywołały chaos w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Portugalii, Belgii, Austrii, Holandii i Czechach.
W Niemczech wezbrane rzeki pozalewały przybrzeżne dzielnice wielu miast. W Kolonii pod wodą znalazła się willowa dzielnica Rodenkirchen. Przez całą noc 800 ratowników, w tym strażacy i żołnierze Bundeswehry, budowali zapory, by ratować kolońską starówkę. Poziom Renu w Kolonii podnosi się co godzinę o 5 centymetrów i rano osiągnął 9,5 metra. Chroniące Stare Miasto metalowe grodzie mogą zatrzymać wodę do 10 metrów.
W Nadrenii-Palatynacie nie wzbierają już wody Mozeli, jednego z dopływów Renu, a w Turyngii ustabilizowały się Werra i Solawa. Z Leubingen nad rzeką Unstrut ewakuowano 1000 mieszkańców, w obawie, że przesiąknięte wały przeciwpowodziowe mogą nie wytrzymać. Nad tą samą rzeką w Donndorf przez kilkanaście godzin trwała walka o utrzymanie wałów, na które kładziono nowe worki z piaskiem.
Dalej groźny jest Men. Zalał już cale miasto Wertheim w Badenii-Wirtembergii. W Dreźnie, stolicy Saksonii, trzeba było zamknąć dla ruchu kilka ulic. Podniósł się też poziom Łaby.
W południowej Holandii poziom rzeki Meuse podniósł się do poziomu alarmowego.
W Belgii do zagrożonych powodzią obszarów w różnych częściach kraju wysłano wojsko. Od początku tygodnia w związku z powodzią zaginęły tam dwie kobiety, a prawie każdy dom na południu i zachodzie kraju został uszkodzony przez ulewy.
We Francji silny wiatr zniszczył słupy wysokiego napięcia, wiele miejscowości pozbawionych zostało prądu. Deszcz wywołał powodzie na zachodzie i na północnych zachodzie kraju.
W Wielkiej Brytanii, gdzie od kilku tygodni pada deszcz, nadal występuje duże zagrożenie powodziowe. Szczególnie trudna jest sytuacja w centrum kraju, na południu Anglii i w Walii.
W Rumunii powódź wywołana przez topniejący śnieg spowodowała śmierć trzech osób i zniszczyła setki domów.
W Portugalii padający w nocy deszcz spowodował zalanie autostrad i licznych miasteczek.
W Czechach po obfitych opadach deszczu nastąpiła poprawa pogody. Zagrożenie powodziowe istnieje w dolnym biegu Wełtawy i Łaby. Wszystkie drogi główne w Czechach są przejezdne.(iza)