Falungong oskarża chińskiego ministra kultury
Czworo adeptów zakazanej w Chinach sekty Falungong formalnie wystąpiło do paryskiej prokuratury z wnioskiem o postawienie w stan oskarżenia ministra kultury Chin, Sun Jiazhenga. Sun towarzyszy chińskiemu prezydentowi Hu Jintao, składającemu wizytę we Francji.
Mieszkający we Francji członkowie sekty - troje Chińczyków i Francuzka - oskarżyli chińskiego ministra o współodpowiedzialność za zbrodnie przeciwko ludzkości oraz o stosowanie tortur wobec wyznawców Falungong. Zażądali, by francuska prokuratura natychmiast wszczęła śledztwo w tej sprawie, przesłuchując Suna przed jego wyjazdem z Paryża w czwartek.
Sekta Falungong, która wywodzi się z buddyzmu, taoizmu i tradycyjnych chińskich sztuk walki, zdobyła w Chinach miliony zwolenników. W 1999 r. władze zakazały jej działalności i rozpoczęły prześladowania członków. Sekta - kierowana przez byłego sierżanta chińskiej armii ludowej, przebywającego obecnie na emigracji w USA - nadal działa legalnie w Hongkongu.
Falungong, głosząca m.in., że jej przywódca potrafi lewitować, a także zakazująca członkom korzystania z opieki lekarskiej, była tolerowana w Chinach do czasu, gdy w maju 1999 r. zgromadziła 10 tys. członków na demonstracji w Pekinie. Taki pokaz siły stał się bezpośrednim powodem wprowadzenia zakazu działalności sekty jako masowej organizacji, mogącej zagrozić władzom.