Trwa ładowanie...
dkxtmc9
12-06-2004 23:10

Faludża nadal w rękach sunnitów

Miesiąc po rozpoczęciu oblężenia Faludży przez siły USA amerykański generał przyznał, że Amerykanie nie osiągnęli celów militarnych w tym mieście, będącym twierdzą oporu sunnickiego.

dkxtmc9
dkxtmc9

"Czeka nas jeszcze długa droga zanim koalicja, a także rząd iracki będą mogły z zadowoleniem uznać, że doprowadziliśmy w Faludży do właściwego rozwiązania" - powiedział dziennikarzom w sobotę w Bagdadzie generał Mark Kimmitt, zastępca dowódcy sił koalicyjnych.

W ciągu ponad trzech tygodni zaciekłych walk o Faludżę zginęły w tym mieście setki Irakijczyków, w tym wielu cywilów, a także dziesięciu amerykańskich marines. Masowe ofiary po stronie irackiej wywołały burzę krytyki w społeczeństwie irackim, a także w społeczności międzynarodowej, w tym nawet wśród sojuszników USA.

Szczególnie niebezpieczna jest nadal sytuacja wokół miasta, oddalonego o 50 km na zachód od Bagdadu. W sobotę wieczorem w pobliżu Faludży sunniccy powstańcy zorganizowali zasadzkę na głównej drodze prowadzącej od północy do miasta, podpalając duży amerykański samochód wojskowy typu humvee.

Po raz ostatni zakrojone na szeroką skalę walki w mieście rozgorzały w środę, kiedy to powstańcy ostrzelali z moździerzy siły bezpieczeństwa podległe irackiemu generałowi Muhammadowi Latifowi, który przejął odpowiedzialność za bezpieczeństwo w samym mieście. Zginęło wówczas 12 żołnierzy, a 10 zostało rannych.

"Nie jesteśmy zadowoleni z osiąganych postępów" w regionie Faludży - powiedział na konferencji prasowej generał Kimmitt.

dkxtmc9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkxtmc9
Więcej tematów