Fałszywy lekarz szczepił przeciwko SARS
Nigeryjska policja poszukuje fałszywego lekarza, który oferował szczepionkę przeciwko ostrej niewydolności oddechowej (SARS).
Policja zareagowała na skargi ludzi, których osobnik przedstawiający się jako lekarz ze Szpitala Narodowego w Abudży natrętnie namawiał do zaszczepienia się przeciwko SARS. Nie wiadomo, ilu dało się nabrać na szczepionkę i ile za to zapłacili. Władze nigeryjskie nie ujawniają szczegółów, powołując się na dobro śledztwa.
Wiadomo jedynie, że oszust przedstawiał się jako "doktor Williams"; nikogo o tym nazwisku nie ma wśród personelu Szpitala Narodowego w Abudży.
W Nigerii nie zanotowano dotąd potwierdzonego przypadku SARS. 12 maja zmarł w tym kraju 76-letni Tajwańczyk, u którego występowały objawy podobne do zespołu ostrej niewydolności oddechowej, ale nie ma na razie potwierdzenia, że był to SARS.
Władze nigeryjskie wprowadziły jednak środki zapobiegawcze - nawiasem mówiąc, wbrew opinii Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która uważa, że SARS nie stanowi dla Nigerii zagrożenia. Personel medyczny zobowiązano do noszenia masek i gumowych rękawiczek, lekarze kontrolują stan zdrowia przybyszów we wszystkich punktach granicznych, statki z Azji są poddawane obowiązkowej kwarantannie.
Przeciwko SARS nie opracowano dotąd szczepionki i nic nie wskazuje, by miało to nastąpić w najbliższej przyszłości. Niemniej jednak w Nigerii szybko pojawili się zielarze, oferujący "niezawodne" wywary z roślin i kory drzew.
