Fałszywie oskarżył dziewięciu policjantów
Łódzcy policjanci zatrzymali 21-letniego mężczyznę, który fałszywie oskarżył dziewięciu funkcjonariuszy z oddziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia - poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska.
07.10.2007 | aktual.: 07.10.2007 11:29
Do zdarzenia doszło w lutym tego roku. Patrolujący ulicę Piotrkowską policjanci zatrzymali nietrzeźwego mężczyznę, który awanturował się i spożywał alkohol w miejscu publicznym. 21-letniego łodzianina doprowadzono do jednego z komisariatów i po wykonaniu czynności z jego udziałem zwolniono.
Po kilkunastu minutach mężczyzna powrócił do komisariatu i zawiadomił, że interweniujący policjanci zabrali mu 300 złotych i bluzę wartości 60 złotych - powiedziała Zielińska.
Funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych rozpoczęli dochodzenie w tej sprawie. Wskazani policjanci zgodnie twierdzili, że zatrzymany nie miał ze sobą bluzy, ani portfela z pieniędzmi. Przesłuchano wielu świadków, z których część twierdziła, że niepracujący 21-latek, który niedawno opuścił areszt, był na utrzymaniu matki i nie mógł mieć tylu pieniędzy.
Sam "poszkodowany" stwierdził, że pieniądze, które mieli mu zabrać policjanci, otrzymał od swojej znajomej. Kobieta jednak zaprzeczyła. Dodała także, że 21-latek bluzę prawdopodobnie pozostawił lub zgubił w dyskotece.
W marcu łódzka prokuratura oczyściła dziewięciu policjantów ze stawianych im zarzutów i umorzyła postępowanie w tej sprawie. 21-latkowi przedstawiono zarzuty - fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i fałszywego oskarżenia innej osoby.