Fałszował banknoty - policji powiedział, że to "nic takiego"
Na trzy miesiące trafił do aresztu 30-latek z Lęborka (Pomorskie) podejrzany o fałszowanie 20-złotowych banknotów. Mężczyzna jest synem małżeństwa, które kilka dni temu usiłowało płacić w sklepach podrabianymi banknotami.
07.03.2011 | aktual.: 07.03.2011 14:11
Rzecznik lęborskiej policji powiedział, że Jarosław G. był zaskoczony zatrzymaniem. Funkcjonariuszom miał powiedzieć, że "przecież nic takiego się nie stało."
Inaczej sprawę oceniła lęborska prokuratura, przedstawiając mężczyźnie zarzut podrabiania pieniędzy, zagrożony nawet 25 latami więzienia. Prokurator rejonowa Jadwiga Rokicka-Ostapko, zasłaniając się dobrem śledztwa, odmówiła jednak podania informacji, czy podejrzany przyznał się podczas przesłuchania do winy.
Na razie nie wiadomo też, czy do puszczania w obieg fałszywek przyznali się rodzice aresztowanego 30-latka. Małżeństwo, 51-letnia kobieta i 56-letni mężczyzna, zarzuty usłyszało w ubiegłym tygodniu. Grozi im za to do 10 lat więzienia. Prokuratura ujawniła jedynie, że zastosowała wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze.
NaSygnale.pl: Najbardziej nieprawdopodobny napad na bank!