Fałszerstwa przy specjalizacjach medycznych
Szef Centrum Egzaminów Medycznych profesor Stanisław Orkisz powiedział, że ponad trzydzieści osób, zdających egzamin specjalizacyjny, posłużyło się zaświadczeniami o zdanym języku angielskim, które nie są zarejestrowane w Studium Języków Obcych.
Orkisz zaznaczył, że sprawdzono dokumentację 582 osób, ubiegających się o specjalizację z chorób wewnętrznych.
W ub. tygodniu "Gazeta Wyborcza" napisała, że medycy zdawali egzaminy na specjalizacje i bronili doktoraty dzięki sfałszowanemu egzaminowi z języka angielskiego. Lekarze przedstawiali fałszywe zaświadczenia, że zdali uczelniany egzamin z języka angielskiego. Wystarczyło zadzwonić do odpowiedniej osoby i poprosić o pomoc. Tą osobą miała być - według "GW" - była pracownica Uniwersytetu Medycznego, magister filologii angielskiej.
Również w ub. tygodniu rektor Uniwersytetu Medycznego złożył w tej sprawie zawiadomienie do łódzkiej prokuratury, która ma zbadać, czy doszło do podrobienia dokumentów. Niezależnie od postępowania prokuratury, również uczelnia sprawdzać miała dokumenty lekarzy, którzy w ostatnim czasie zrobili specjalizację lub ją rozpoczęli.
Znalazłem 34 zaświadczenia, informujące o zdanym przez osobę egzaminie z języka angielskiego, które nie są jednak zarejestrowane w studium Języków Obcych - powiedział Orkisz. Zaznaczył, że nie będzie na razie podejmował w stosunku do tych osób żadnych "pochopnych kroków", bo poczeka na ekspertyzę prawną. Zapowiedział, że prowadzona będzie kontrola na kolejnych specjalizacjach.