Falstart rządu Marcinkiewicza
Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung"
zamieścił krytyczną ocenę pierwszych miesięcy
działalności braci bliźniaków Jarosława i Lecha Kaczyńskich oraz
mniejszościowego rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Publicysta zastanawia się, co może zrobić rząd "po falstarcie".
13.01.2006 10:50
Komentator gazety przypomniał, że bracia Kaczyńscy nieoczekiwanie wygrali jesienią wybory parlamentarne i prezydenckie w Polsce, "składając wielkie obietnice". Zapowiadali wielki program socjalny, zdecydowaną walkę z korupcją, a przede wszystkim prowadzoną z większą pewnością siebie politykę zagraniczną wobec Brukseli, Berlina i Moskwy - wylicza "SZ".
Nie upłynęło jeszcze 100 dni od objęcia władzy, a mniejszościowy rząd Prawa i Sprawiedliwości zaliczył pierwsze potknięcia - czytamy.
Rząd przegrał już pierwsze ważne głosowania, a przede wszystkim stracił dwóch ministrów - podkreśla gazeta, przypominając okoliczności odejścia ministra skarbu i minister finansów. Resort finansów objęła liberalna Zyta Gilowska, co spowoduje, że z zapowiadanych socjalnych dobrodziejstw niewiele pozostanie - ocenia komentator.
Po "falstarcie" rządu Marcinkiewicza braciom Kaczyńskim pozostają - zdaniem "SZ" - jedynie dwie możliwości - koalicja z "nielubianą liberalno-gospodarczą i przyjazną wobec Europy" Platformą Obywatelską z Donaldem Tuskiem lub przyspieszone wybory.
Ostatnie sondaże wskazują co prawda na wyraźną przewagę partii braci Kaczyńskich, jednak polscy wyborcy są "bardzo kapryśni" - zauważył komentator.
"Pewne jest tylko to, że w Polsce nie zapanuje szybko spokój. Polityczne zagrywki taktyczne trwają, natomiast ważne projekty reform zejdą prawdopodobnie na drugi plan" - czytamy w komentarzu opublikowanym w piątkowym wydaniu "Sueddeutsche Zeitung".
Jacek Lepiarz