Trwa ładowanie...
d3xpc0e
25-02-2004 13:10

Fala romskich rabunków powstrzymana

Wzmocnione oddziały policji, wspierane
przez wojsko, powstrzymały falę rabunków, dokonywanych przez Romów
na wschodzie Słowacji. Trwają zakrojone na szeroką skalę
zatrzymania uczestników rabunków sklepów.

d3xpc0e
d3xpc0e
(RadioZet)
Źródło: (RadioZet)

Rabowanie sklepów i supermarketów spożywczych w kilku miejscowościach wschodniej Słowacji przez tamtejszą ludność cygańską rozpoczęło się pod koniec ubiegłego tygodnia. Romowie twierdzą, że nie mają co jeść; zasiłki z pomocy socjalnej, wypłacane w tych dniach według nowych zasad, są najczęściej o połowę niższe od dotychczasowych. Według rządu, ma to motywować bezrobotnych do podjęcia pracy.

W nocy z wtorku na środę Romowie włamali się tylko do jednego sklepu: we wsi Hucina koło Revucy. Straty oszacowano na 100 tysięcy koron (ok. 12,5 tys. zł); skradziono głównie alkohol, papierosy i kawę. Romowie rozsypali na podłodze cukier i mąkę i zalali wodą mineralną i sokami - podkreślają oburzone słowackie media.

d3xpc0e

Rząd w Bratysławie zdecydował we wtorek wieczorem o skierowaniu do wschodniej Słowacji dodatkowo ponad dwóch tysięcy policjantów, których zadaniem jest powstrzymanie fali rabunków sklepów spożywczych przez Romów. Od środy rano wspiera ich tysiąc żołnierzy.

Premier Mikulasz Dzurinda podkreślił w środę, iż "żadne przestępstwo nie pozostanie bez kary". Zatrzymano już ponad 100 uczestników rozbojów, wszyscy to Romowie, w tym kobiety. Postawiono już pierwsze zarzuty, za które grozi do 5 lat więzienia.

Policjanci prowadzący dochodzenie w Michalovcach mają problemy, gdyż podejrzani o okradanie sklepów Romowie nie umieją pisać i czytać i twierdzą, że nie rozumieją odczytywanych im zarzutów.

Zdaniem Dzurindy, protesty i fale rabunków wywołali romscy lichwiarze, których dochody spadły wraz z obniżeniem wysokości zasiłków pomocy socjalnej.

d3xpc0e

Przedstawiciele organizacji romskich odwołali zaplanowane na środę pikiety urzędów państwowych, podczas których chcieli domagać się pracy i protestować wobec obniżeniu wysokości zasiłków pomocy socjalnej. Uznano, że pikiety mogłyby przemienić się w konfrontację z siłami policyjnymi. Akcja miała przebiegać pod hasłem: "Nie chcemy jałmużny, ale pracy!". W kilkunastu miejscowościach Romowie przybyli jednak pod budynki urzędów, ale zgromadzenia miały pokojowy charakter - policja najczęściej nie interweniowała.

Szacuje się, że Romów na Słowacji jest ok. 400 tysięcy (przy 5,5 mln ludności kraju). Zdecydowana większość od dłuższego czasu jest bez pracy, a ich jedynym źródłem utrzymania są zasiłki z pomocy socjalnej. Wielu Romów jest zadłużonych u swoich współziomków lichwiarzy, u których po miesiącu nierzadko muszą oddać drugie tyle, co pożyczyli. Możliwości spłaty przy niższych zasiłkach zostają znacznie ograniczone, co uderza także w lichwiarzy.(iza)

d3xpc0e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3xpc0e
Więcej tematów