Fala mrozów - uczeni wiedzą, skąd się wzięła i kiedy minie
Wyspecjalizowana agenda ONZ, Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) poinformowała, że przyczyną wielkiej fali chłodów na północnej półkuli globu jest rzadka "blokada" atmosferyczna. Specjaliści ocenili też, że mroźna fala powinna minąć za kilka tygodni.
11.01.2010 | aktual.: 11.01.2010 21:20
- Jedynym wyjaśnieniem obecnej fali chłodów jest meteorologiczne zjawisko zablokowania - powiedział meteorolog z WMO Omar Baddour.
WMO tłumaczy, że chodzi o rzadko występujące zjawisko "blokady" cyrkulacji powietrza.
- Masy powietrza poruszają się z północy na południe. Kiedy taka fala jest bardzo rozległa, osiąga skalę planetarną i utrzymuje się kilka tygodni, mówi się o zablokowaniu - dodał Baddour.
Według specjalisty obecnie są trzy takie fale: masy zimnego powietrza zstępującego bezpośrednio od bieguna północnego ku Stanom Zjednoczonym i Meksykowi, a z drugiej strony pokrywające całą Europę Zachodnią (od krajów skandynawskich po kraje nad Morzem Śródziemnym, obejmujące Wielką Brytanię, Francję, Niemcy i Hiszpanię) oraz nad obszarem wschodu Rosji po Chiny.
- Nieczęsto dochodzi do zablokowania na taką skalę, można powiedzieć, że co 30-50 lat - podkreślił ekspert i sprecyzował, że meteorologowie przypisują je wewnętrznym zjawiskom atmosferycznym, których działanie jest bardzo złożone.
Według Baddoura obecnie jest o wiele za wcześnie, żeby mówić o interakcjach z El Nino - okresowym zaburzeniem równowagi termicznej Ziemi, które ma wpływ na zmiany pogody na całej kuli ziemskiej. Pojawienie się tej występującej co kilka lat anomalii pogodowej WMO ogłosiła kilka miesięcy temu.
Według specjalisty z WMO obecne zablokowanie zmierza ku końcowi. - Generalnie jest to kwestia kilku tygodni, miesiąca - półtora. Zaczęło się w grudniu, więc pomału zbliżamy się do końca tego epizodu - zapewnił Baddour.