Fala hejtu po wpisie o biskupie. Stanowcza reakcja Episkopatu
Z Twittera Konferencji Episkopatu Polski usunięto wpis, w którym Episkopat dystansował się od słów bpa Tadeusza Pieronka o samopodpaleniu w Warszawie. Powodem jest fala hejtu, która miała wylać się w dyskusji pod postem.
Chodzi o zdarzenie z 19 października. Mężczyzna podpalił się przed Pałacem Kultury i Nauki. Według mediów, wcześniej rozdawał przechodniom ulotki, na których spisał 15 powodów swojego protestu. Zawierały one wezwanie "do wszystkich Polek i Polaków, tych, którzy decydują o tym, kto rządzi w Polsce, aby przeciwstawili się temu, co robi obecna władza i przeciwko czemu on protestuje".
Bp Pieronek odniósł się do sprawy w poniedziałek na antenie TVN24. Samopodpalenie nazwał "desperackim, ale bohaterskim czynem". Reakcja Episkopatu była stanowcza. "Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, jednak nie należy utożsamiać prywatnych wypowiedzi ze stanowiskiem Episkopatu" - napisano na Twitterze.
We wtorek jednak wpis usunięto. Zamieniono go na screen, który opatrzono komentarzem: "Ponieważ dyskusja przerodziła się w hejt - musimy usunąć tweeta". Jak czytamy, zmiana formy miała na celu wyrażenie sprzeciwu wobec fali hejtu, w jaką przerodziła się dyskusja pod tweetem na temat wypowiedzi biskupa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kolejnym krokiem Episkopatu było zamieszczenie wpisu, który przypomina jego stanowisko w sprawie samobójstwa. Jest ono oparte na Katechizmie Kościoła Katolickiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Bóg pozostaje najwyższym Panem życia. Jesteśmy obowiązani przyjąć je z wdzięcznością i chronić je ze względu na Jego cześć i dla zbawienia naszych dusz. Jesteśmy zarządcami, a nie właścicielami życia, które Bóg nam powierzył" - czytamy.
Episkopat przypomina też m.in, że samobójstwo "pozostaje w głębokiej sprzeczności z należytą miłością siebie" i "jest zniewagą miłości bliźniego, ponieważ w sposób nieuzasadniony zrywa więzy solidarności ze społecznością rodzinną, narodową i ludzką, wobec których mamy zobowiązania". Podkreśla również, że samobójstwo "popełnione z zamiarem dania 'przykładu', zwłaszcza ludziom młodym, nabiera dodatkowego ciężaru zgorszenia".
Biuro prasowe Episkopatu nie komentuje sprawy. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, nie wycofuje się jednak ze swojego stanowiska ws. słów bpa Pieronka.