Fala dymisji w CIA trwa
Kolejni członkowie kierownictwa Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) podali się do dymisji, na fali zmian personalnych wiązanych z rządami nowego dyrektora agencji Portera Gossa.
Swoje rezygnacje złożyli w poniedziałek: zastępca dyrektora wydziału ds.tajnych operacji Stephen R.Kappes i drugi zastępca dyrektora tego wydziału Michael Sulick. W piątek odejście ze stanowiska zapowiedział zastępca dyrektora CIA, John E.McLaughlin. Oczekuje się dalszych dymisji.
Goss, który zastąpił na stanowisku szefa CIA George'a Teneta, zapowiadał daleko idące reformy szpiegowskiej agencji. Obwinia się ją za zaniedbania, które ułatwiły terrorystom atak 11 września 2001 r. i spowodowały wpadkę z bronią masowego rażenia w Iraku.
Niektórzy podejrzewają jednak, że najnowsze dymisje następują niekoniecznie z inspiracji Gossa, a dlatego, że nie potrafi on dogadać się obecnym personelem CIA. "New York Times" i "Washington Post" piszą, że w agencji panuje ferment na pograniczu rebelii.
Nowy dyrektor CIA oświadczył, że mimo zmian personalnych "nie będzie luk w naszych operacjach w globalnej wojnie z terroryzmem".
Goss pracował kiedyś w CIA, ale przez ostatnie kilkanaście lat był republikańskim kongresmenem i jego nominację uważano za polityczną - krok w kierunku oczyszczenia agencji wywiadowczej z funkcjonariuszy niechętnych administracji prezydenta Busha.
Tomasz Zalewski