PolskaExodus w policji

Exodus w policji

Takiego odpływu kadr policyjnych jak obecnie dawno nie notowano. Z Komendą Miejską Policji w Tarnowie pożegnać może się w tym roku nawet pół setki funkcjonariuszy. Okazuje się, że wcale nie jest to efekt obaw przed dezubekizacją. Powody są różne, dominuje jednak ekonomia. Już w tej chwili jednostka ma ponad dwadzieścia wakatów. Kiedy uda się je zapełnić?

21.05.2007 | aktual.: 21.05.2007 09:01

Liczby mówią same za siebie. Do połowy maja rozbrat z mundurem wzięło 23 funkcjonariuszy. Przekrój jest szeroki. Doliczyć można się w tym gronie sześciu oficerów, trzynastu policjantów z korpusu aspirantów oraz pięciu podoficerów.

Rezygnują policjanci zajmujący kierownicze stanowiska. W kwietniu na emeryturę odeszli szefowie sekcji kryminalnej: naczelnik podinsp. Antoni Hajdo i jego zastępca podinsp. Ryszard Ozygała. Z kolegami pożegnał się także podinsp. Jerzy Matracz, który szefował sekcji prewencji. Podobnie uczynili komendanci komisariatów w Wojniczu i Żabnie.

W ubiegłym tygodniu w stan spoczynku przeszedł nadkom. Jerzy Hebda - wcześniej pierwszy zastępca komendanta tarnowskiej policji.

Kolejka do cywila

Na tym wcale jednak nie koniec. W najbliższych tygodniach rozstanie ze służbą zapowiadają kolejni oficerowie. Odejść zamierza zastępca naczelnika drogówki, zastępca komendanta Komisariatu Tarnów Centrum oraz naczelnik sekcji prewencji w tej jednostce.

To tylko kilka przykładów tych, którzy swoich dalszych losów z mundurem wiązać nie zamierzają. Obecnie do cywila wybiera się kolejnych 21 policjantów. Większość złożyła już stosowne raporty do komendanta lub czeka na zgłoszenie się przed komisję lekarską.

Do końca roku liczba odchodzących może przekroczyć w sumie pięćdziesiąt osób - przyznaje Andrzej Sus, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie. To około 10 procent całego naszego stanu osobowego.

To nienotowane od lat zjawisko. Do niedawna wydawało się, że na długo rekordowym pozostanie rok ubiegły. Wtedy szeregi policji opuściło w Tarnowie 30 osób. Teraz na pewno będzie inaczej.

Cień przeszłości

Rezygnujący ze służby w znakomitej większości przepracowali w mundurze co najmniej 15 lat, a to gwarantuje im świadczenia emerytalne. Nieoficjalnie wiadomo, że wielu decyduje się na odejście z powodów finansowych. Chcieliby zarabiać więcej, tymczasem resort nie jest im w stanie zaoferować wiele. Mając status emeryta z pewnością znajdą sobie dodatkowe zajęcie. Niektórzy przebąkują nawet o pracy na Wyspach. Także w charakterze funkcjonariuszy lokalnej policji.

Policyjny exodus wywołuje także sporo innych domysłów. Spekuluje się, że ze służbą masowo rozstają się ci, którzy w swoich życiorysach mają epizody związane ze służbą w SB. Liczby jednak tego nie potwierdzają. W tym roku zwolniło się z komendy 6 takich funkcjonariuszy. W policji służyli po pozytywnej weryfikacji na początku lat 90. Nadal, na różnych stanowiskach w komendzie, pracują jeszcze 23 osoby mające kiedyś kontakt z tą formacją.

W efekcie masowych odejść ze służby już teraz liczba wolnych miejsc w KMP to 21. Kiedy i czy w ogóle uda się je zapełnić? Wszystko zależy od komendy wojewódzkiej, która organizuje nabory w policyjne szeregi.

(ans)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)