Ewakuacja pacjentów szpitala w Lubaczowie
W szpitalu w Lubaczowie (Podkarpackie) rozpoczęło się przenoszenie pacjentów z oddziału
wewnętrznego na inne oddziały lub do innych szpitali. Z końcem czerwca wygasają bowiem lekarzom z tego oddziału kontrakty, na podstawie których dyżurowali oni w nocy, dni świąteczne i weekendy.
30.06.2008 14:55
Jak poinformował dyrektor szpitala Witold Gimlewicz lekarze chcą podwyżek stawki za godzinę dyżuru z 40 do 50 zł, ale szpitala na to nie stać. Obecnie na oddziale pracuje sześciu lekarzy.
_ Szpitala nie stać na takie podwyżki. Gdybym podniósł stawkę za godzinę do 50 zł, to za całodobowy dyżur lekarz brałby około 1200 zł, gdy pielęgniarki za cały miesiąc dostają niewiele ponad 1300 zł_ - mówił Gimlewicz.
Natomiast opiekę w ciągu dnia, do godz. 15, na oddziale sprawują lekarze w ramach etatów. Chodzi głównie o zapewnienie pacjentom od lipca opieki nocnej i świątecznej - powiedział dyrektor.
Od piątku wstrzymano do odwołania przyjęcia nowych pacjentów na oddział wewnętrzny.
W poniedziałek rano na oddziale przebywało ponad 20 pacjentów, z których większość została wypisana do domów. Pozostali są przenoszeni na inne oddziały, m.in. na chirurgię. Natomiast pacjenci z chorobami serca są przewożeni do szpitala w Zamościu, na oddział kardiologiczny. Dyrektor skierował też prośbę do innych szpitali, m.in. w Jarosławiu, o przyjęcie od 1 lipca pacjentów, którzy będą wymagać takie pomocy.
Pozostałe oddziały pracują bez zakłóceń. Dyrektor zaznaczył też, że został już ogłoszony konkurs na kontraktową opiekę na oddziale wewnętrznym.