Ewakuacja na Kapitolu - obawa ataku gazowego
Policja Kapitolu podała, że testy nie wykazały, aby w ewakuowanym w środę wieczorem (w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego) budynku Kongresu USA znajdowała się niebezpieczna substancja. Ponad 200 ewakuowanym osobom po trzech godzinach zezwolono na powrót do biur.
09.02.2006 | aktual.: 09.02.2006 06:33
Budynek im. Russella, jeden z gmachów Kongresu, ewakuowano, gdy czujnik wykrył na strychu podejrzaną substancję. Początkowo obawiano się, że jest to gaz, mogący wpływać negatywnie na układ nerwowy. Przed godz. 19 (przed godz. 1 w nocy w czwartek czasu polskiego) ośmiu senatorów i 200 pracowników przeniesiono na pobliski parking podziemny.
Ewakuację odwołano dopiero, gdy dodatkowe testy nie wykazały niczego niepokojącego. Zweryfikowano też błędny rezultat pierwszego testu, który spowodował ewakuację.
Specjaliści podejrzewali, że mają do czynienia z fałszywym alarmem, ponieważ u nikogo z ewakuowanych nie zaobserwowano łzawienia oczu, duszności czy innych objawów zatrucia, które wystąpiłyby w razie dużego stężenia tej substancji.
Według samych senatorów, ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie, ponieważ nikt nie zlekceważył zagrożenia.