"Ewa Kopacz grabarzem publicznej służby zdrowia"
Związkowcy z NSZZ "Solidarność" protestowali przed budynkiem Ministerstwa Zdrowia. Wyrażali niezadowolenie z uchwalonych przez sejm ustaw, które wchodzą w skład rządowego pakietu zdrowotnego. Protestujący trzymali transparenty z hasłami: "Tak dalej być nie może, ale od takich reform chroń nas Boże", "Mamy padać jak muchy?", "Ewa Kopacz grabarzem publicznej służby zdrowia", "Cudów nie ma, wszystko ściema", "Tusk nie truj".
06.04.2011 | aktual.: 06.04.2011 16:01
W pikiecie zorganizowanej w przeddzień Światowego Dnia Pracownika Służby Zdrowia, uczestniczyli także m.in. pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, ratownicy medyczni, pracownicy warszawskich zakładów: huty, FSO i Ursusa.
Przed MZ zebrało się według szacunków dziennikarzy ok. 200 osób, według organizatorów pikiety - kilkaset.
Na pikietę przyjechali przedstawiciele Solidarności m.in. z Szczecina, Lublina, Radomia, Przemyśla, Siedlec, Częstochowy, Stalowej Woli oraz ze Śląska. Obecni byli także m.in. satyryk Jan Pietrzak, przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów "Primum non nocere" Adam Sandauer.
Związkowcy przekazali minister zdrowia Ewie Kopacz symboliczny koszyk świadczeń gwarantowanych, w którym były m.in. sałata, pokrzywa, słoik z pijawkami i środki na uspokojenie. Do koszyka dołączony był programy wyborczy Platformy Obywatelskiej z 2007 r.
Jak powiedziała przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność" Maria Ochman, koszyk w imieniu Ewy Kopacz przyjął jeden z wiceministrów zdrowia.
- Jeżeli nam wszystko sprywatyzują, to będziemy leczyć pijawkami i kocią skórką - mówiła do protestujących Ochman. Dodała, że rządowe reformy mogą przyczynić się do wyzysku pracowników służby zdrowia i obniżyć jakość świadczeń zdrowotnych.
Z kolei wiceprzewodniczący Komisji Krajowej Solidarności Tadeusz Majchrowicz mówił, że Związek musi za wszelką cenę bronić publicznej służby zdrowia. - Będziemy sprzeciwiać się prywatyzacji, bez względu na to w jak zakamuflowany sposób jest wprowadzana - zaznaczył.
Zdaniem związkowców przepisy wprowadzane przez ustawy z rządowego pakietu, a szczególnie możliwość przekształcania zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego, doprowadzą do zapaści systemu i obniżenia poziomu bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Zmiany te - w ocenie "S" - uderzą w najsłabszych, pogorszą także sytuację pracowników służby zdrowia.
Według "S" ochrona zdrowia jest "dramatycznie niedofinansowana". - Zamiast promowania rozwiązań, które na długie lata zdestabilizują system, oczekujemy działań nastawionych w pierwszym rzędzie na poprawę finansowania - podkreślali związkowcy.
Po zakończeniu pikiety jej uczestnicy przeszli pod kościół św. Anny na Krakowskim Przedmieściu, by tam złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą pielgrzymkę papieża Jana Pawła II do Polski. Złożyli także kwiaty w środku kościoła gdzie stoi krzyż upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej przeniesiony sprzed pałacu prezydenckiego.
Ustawy z pakietu zdrowotnego zakładają, że samorządy, które nie przekształcą szpitali w spółki, będą musiały pokrywać ich ujemne wyniki finansowe. Nowe przepisy mają umożliwić pacjentom dochodzenie odszkodowań za błędy medyczne bez postępowania sądowego. Ustawy przewidują również wprowadzenie urzędowych cen i marż leków refundowanych, likwidację stażu medycznego.Wprowadzono także możliwość umawianie się na wizyty w publicznych poradniach przez internet, monitorowanie online statusu w kolejce do lekarza lub na badanie oraz skuteczniejsze wykrywanie fałszowania recept i dokumentacji medycznej.