Europosłowie wyrzuceni z PSL za ujawnienie korupcji?

Siedziba PSL została sprzedana pokątnie, skrycie, bez przetargu, w okolicznościach, które mam prawo i obowiązek nazwać skandalem korupcyjnym - powiedział Janusz Wojciechowski. Poinformował, ze złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy sprzedaży siedziby przy ul. Grzybowskiej. Jeśli tam nie było korupcji, to karalna niegospodarność na pewno - podkreślił.

Lider PSL Waldemar Pawlak zapewnił na konferencji, że sprzedaż siedziby PSL w Warszawie na ul. Grzybowskiej "odbyła się absolutnie zgodnie z prawem", a oskarżenia eurodeputowanych w tej sprawie "to odwracanie uwagi od ich własnych postępków" i próby utworzenia nowej partii. Prezes PSL podkreślił, że sprzedaż budynku odbyła się jawnie za zgodą NKW i prezesów zarządów wojewódzkich.

Eurodeputowani, którzy zostali wyrzuceni z partii w piątek przez Naczelny Komitet Wykonawczy - Wojciechowski oraz Zdzisław Podkański i Zbigniew Kuźmiuk - nie zostali wpuszczeni na obrady Naczelnego Komitetu Wykonawczego Stronnictwa. Ich zdaniem decyzja partii jest bezprawna, ponieważ decyzję o wykluczeniu może podjąć tylko główny sąd partyjny.

Liderzy PSL Waldemar Pawlak i Jarosław Kalinowski zapewnili na konferencji prasowej, że decyzja o wykluczeniu z partii eurodeputowanych: Zdzisława Podkańskiego, Zbigniewa Kuźmiuka i Janusza Wojciechowskiego była zgodna ze statutem.

Kalinowski poinformował, że obradująca w sobotę Rada Naczelna będzie głosowała nad przyjęciem do wiadomości decyzji NKW w sprawie europosłów, którzy - jak podkreślił - "oderwali się od realiów krajowych".

W połowie grudnia Podkański, Kuźmiuk i Wojciechowski wstąpili - bez zgody władz partii - do europarlamentarnej frakcji Unia na rzecz Europy Narodów, której członkiem jest PiS. PSL jako partia pozostała natomiast członkiem Europejskiej Partii Ludowej, do której należy także PO.