Europoseł przyznaje się do zatrudniania fikcyjnych asystentów
Wielkopolski deputowany do Parlamentu Europejskiego, Jan Masiel, przyznaje się do nepotyzmu. Dzisiejszy "Dziennik" zarzucił europosłowi szereg nadużyć, miedzy innymi zatrudnianie fikcyjnych asystentów lub zapłatę za sfingowane zamówienia. W artykule pojawił się też zarzut zatrudnienia, jako asystentki, żony posła.
Jan Masiel powiedział, że przyznaje się tylko do jednego błędu, którym było zatrudnienie swojej żony. Deputowany podkreśla, że było to nieetyczne i powinien był rozwiązać z nią kontrakt w dniu ich ślubu, w kwietniu zeszłego roku.
Jan Masiel został wybrany do Parlamentu Europejskiego z list wielkopolskiej Samoobrony. Po konflikcie z władzami partii, opuścił ugrupowanie Andrzeja Leppera i założył własne Stronnictwo Piast.
Sprawa nadużyć finansowych niektórych deputowanych, w tym posłów z Polski, miała być opisana w dokumencie kończącym audyt wydatków Parlament Europejskiego. Raport jest jednak tajny, choć wiadomo, że wykazał patologie w systemie opłacania pracowników biur europosłów, dostawców i usługodawców.