"Europa Zachodnia główną wylęgarnią terroryzmu"
Wybitny politolog i filozof historii Francis Fukuyama ostrzegł, że główną bazą werbunku islamskich terrorystów stała się Europa Zachodnia, czego nie dostrzegają zaangażowane na Bliskim Wschodzie Stany Zjednoczone.
Fukuyama, autor głośnej książki "Koniec historii", wieszczącej globalny triumf zachodniej demokracji liberalnej po zakończeniu zimnej wojny, przemawiał na konferencji na temat terroryzmu, zorganizowanej w tym tygodniu w Waszyngtonie przez New America Foundation.
Powiedział na tym forum, że Europa Zachodnia jest wylęgarnią islamskiego ekstremizmu i terroryzmu, ponieważ kraje tego regionu nie potrafią zasymilować milionów muzułmanów, którzy imigrowali tam, ale wciąż mieszkają w swoich etniczno-religijnych gettach.
Przypomniał, że sprawcy ataku na USA 11 września 2001 r. mieszkali i studiowali w Hamburgu, a terroryści, którzy podłożyli bomby w Madrycie w 2004 r. i w Londynie w tym roku, urodzili się i wychowali w Hiszpanii i w Anglii.
Diagnoza Fukuyamy - nienowa, ale ważna ze względu na jego autorytet intelektualny - pokrywa się z raportem CIA, według którego w Europie zachodniej mieszka około 10 milionów muzułmanów, którzy nie są zaadaptowani do życia na tym kontynencie.
Fukuyama, profesor i dziekan Szkoły Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych (SAIS) przy Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, przeciwstawił Europie Stany Zjednoczone, gdzie - w jego ocenie - muzułmańscy imigranci asymilują się dużo lepiej. "Wielokulturowość" w Europie, w odróżnieniu od USA, okazała się, jego zdaniem, porażką.
Ale zagrożenie terrorystyczne w Europie stwarza jednocześnie okazję - zauważył - do pogłębienia współpracy transatlantyckiej, gdyż jest to obszar, na którym interesy USA i Europy w pełni się pokrywają.
Inny uczestnik konferencji w Waszyngtonie, prof. Robert A. Pape z Uniwersytetu Chicagowskiego, powiedział, że Al-Kaida postanowiła już dwa lata temu atakować cele w Europie.
Przytoczył dokument organizacji związanej z Al-Kaidą, przechwycony w 2003 r. przez wywiad norweski, w którym zapowiedziano atak na kraje mające wojska w Iraku, tj. Hiszpanię, Wielką Brytanię, Włochy - i Polskę. Dwa pierwsze spośród nich stały się już celem ataków.
Tomasz Zalewski