PolskaEuromandat dla kolegi z listy

Euromandat dla kolegi z listy

Część liderów z list do Parlamentu Europejskiego zaraz po czerwcowych wyborach zrezygnuje z eurodiety i przekaże mandat koledze z dalszego miejsca - pisze "Trybuna".

11.12.2003 | aktual.: 11.12.2003 06:45

Według gazety, deklarację taką złożył m.in. Andrzej Lepper. "Jeżeli bym startował do PE na pozycji pierwszej, to wiadomo, że nie wejdę ja, tylko ktoś inny, a ja zrezygnuję" - zapowiedział przewodniczący Samoobrony. Podobnego rozwiązania nie wykluczają przedstawiciele innych partii - twierdzi "T".

Tradycyjnie partie starają się, aby przynajmniej na czele listy w każdym okręgu wyborczym postawić polityka o nazwisku rozpoznawalnym dla wyborców. W wyborach do Sejmu są to najczęściej znani liderzy partyjni. Jednak partiom będzie szkoda rzucać ich na Strasburg. Być może szefowie niektórych ugrupowań wystartują tylko po to, żeby zebrać dla listy jak najwięcej głosów. Po zdobyciu mandatu zrezygnują z jego objęcia, a zwolniony eurofotel przypadnie następnemu z tej samej listy - tłumaczy gazeta.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)