Trwa ładowanie...
11-04-2012 13:27

Etniczne konflikty rozrywają Libię

Od ubiegłego czwartku trwa zawieszenie broni w północno-zachodniej Libii, ale sześć miesięcy po obaleniu rządów Muammara Kadafiego, Libia wciąż boryka się z konfliktami uniemożliwiającymi nowym władzom zbudowania stabilnej struktury państwa.

Etniczne konflikty rozrywają LibięŹródło: AFP
d2p7fos
d2p7fos

W zeszłotygodniowych walkach pomiędzy mniejszością etniczną Berberów z nadmorskiej Zuwary na północnym zachodzie oraz mieszkańcami pobliskich arabskich miast Al-Dżumail i Regdalin zginęło 18 osób a ponad 250 zostało rannych. Jaka była prawdziwa przyczyna starć - nie wiadomo, bowiem każda ze stron podaje różną wersję wydarzeń. Prawdopodobnie zostały one spowodowane zatrzymaniem w zeszłą sobotę przez mieszkańców Al-Dżumail oraz Regdalin ponad 20 Berberów ze straży granicznej.

Jak powiedział PAP Ajob Sufjan z centrum prasowego w Zuwarze, zatrzymani mężczyźni byli następnie torturowani oraz upokarzani wyzwiskami. - Wszyscy wiedzą, że miasta Al-Dżumail i Regdalin do ostatniej chwili wspierały Kadafiego. W trakcie rewolucji zabito wielu naszych braci i jak widać, pomimo upadku reżimu, nic się nie zmieniło - dodał.

W poniedziałek pracownicy straży granicznej zostali uwolnieni i tego samego dnia rozpoczęły się walki. Według doniesień lokalnych mediów, w trakcie walk w obu arabskich miastach powiewały zielone flagi - symbol wierności Kadafiemu. Jednak w rozmowie z PAP przedstawiciele lokalnych władz stanowczo temu zaprzeczyli, podobnie jak oskarżeniom o stosowanie tortur.

Zadawnione waśnie pomiędzy Berberami a lojalistami Kadafiego z Al-Dżumail i Regdalin wydają się być zbyt prostym wyjaśnieniem ostatnich walk. Strona internetowa Temehu, jedno z głównych źródeł informacji o kulturze Berberów, sugeruje, że straż graniczna interweniowała przeciwko kontrabandzie z udziałem przemytników z Al-Dżumail. Po drugiej stronie granicy, w Tunezji, wiele miejscowości żyje z handlu ropą oraz nielegalnej wymiany walut.

d2p7fos

Walki na południu

W tym samym czasie premier Libii Abd ar-Rahim Chalid al-Kib próbował łagodzić sytuację na południu kraju, uczestnicząc w rozmowach o zawieszeniu broni pomiędzy czarnymi plemionami Tabu a arabskimi mieszkańcami miasta Sabha. W walkach, które trwały przez ostatni tydzień marca, zginęło prawie 150 osób, a setki zostało rannych.

W pierwszych dniach konfliktu na południu kraju również trudno było zorientować się, kto walczy z kim i dlaczego. Z Sabhy dochodziły do Trypolisu dramatyczne informacje o czystkach wśród ludności Tabu żyjącej na przedmieściach miasta oraz w osadach na południe od Sabhy i północnej części Nigru i Czadu.

Konflikty etniczne

Nie jest tajemnicą, że relacje pomiędzy Tabu a ich arabskimi rodakami są trudne, do czego w dużym stopniu przyczynił się sam Muammar Kadafi otwierając granice i ułatwiając procedury wizowe przybyszom z Afryki subsaharyjskiej oraz ludności Tabu z Czadu. Konflikty etniczne pomiędzy "gośćmi" z Afryki a ludnością arabską miały miejsce regularnie w ostatnich latach, szczególnie w miastach al-Kufra i Sabha. Kadafi zażegnywał je oferując pieniądze i przywileje przywódcom klanowym, a jeśli było trzeba - używając siły, jak w 2009 r.

Po upadku reżimu zaczęto kwestionować karty pobytu osób, które zostały zaproszone do Libii przez Kadafiego. Zaczęły pojawiać się głosy, że należy dokonać procedury weryfikacji paszportów, a ci, którzy nie są "prawdziwymi Libijczykami", powinni wrócić do swoich krajów.

d2p7fos

Podobnie jak na południowym zachodzie Libii, również w Sabha iskrą, która wznieciła ogień, był incydent - kłótnia podczas spotkania plemion na temat podziału pieniędzy przyznanych przez rząd. Doszło do strzelaniny, zginęło kilku liderów Tabu. W tym samym czasie zabity został również przywódca ważnego lokalnego plemienia arabskiego. Tabu zostali natychmiast oskarżeni o dokonanie tej zbrodni, a zarzuty wysunęło wpływowe plemię Sulejmanów, w przeszłości blisko współpracujących z Kadafim, a teraz dążących do przejęcia kontroli nad granicą.

"Jedności Arabów wobec intruzów"

Handel bronią, przemyt ludzi, narkotyków, papierosów i wszelkiej kontrabandy w przeszłości był kontrolowany przez Kadafiego. Według rządowych źródeł, Tabu zostali potraktowani jako potencjalna konkurencja. Incydent wykorzystano do nastawienia arabskiej ludności Sabhy przeciwko czarnoskórym Tabu, pod hasłami jedności Arabów wobec intruzów.

W lokalnej telewizji miały pojawić się apele o pomoc w działaniach przeciwko Tabu, którzy rzekomo wspierani byli przez bratnich wojowników z Czadu i Nigru. Zaczęły krążyć informacje, że w trakcie walk zatrzymano paszporty Tabu z innych państw. Wicekonsul Czadu w Sabha powiedział, że jego zdaniem należy traktować tę sytuację jako konflikt wewnętrzny pomiędzy Libijczykami. - Nie mam informacji, aby jakiekolwiek zorganizowane grupy obywateli Czadu wspierały Tabu - dodał.

d2p7fos

Pokazał natomiast listę kilkudziesięciu osób, które zaginęły w ostatnim czasie. Byli to migranci z Czadu pracujący w Sabha, niektórzy nielegalnie. - Mamy podejrzenia, że mogli zostać uprowadzeni, być może odebrano im paszporty i na tej podstawie przekonywano, że plemiona Tabu były wspierane przez wojowników z Czadu - skomentował wicekonsul.

Słabe państwo

Porewolucyjna Libia przypomina obecnie kocioł bałkański: trudno zrozumieć, kto jest po czyjej stronie i z kim walczy. Kadafi silną ręką pilnował porządku i gasił konflikty klanowe zanim się na dobre zaczęły. Obecny rząd jest słaby, nie ma poparcia społecznego ani mandatu do działania, a ludzie oczekują szybkiej reakcji. Pomimo deklaracji, że każdego tygodnia do zjednoczonej armii przyłączają się kolejne grupy rewolucjonistów, słabość struktur państwa jest bardzo widoczna.

d2p7fos
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p7fos
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj