Erika Steinbach stawia Węgry za wzór pojednania w obecności Angeli Merkel
Erika Steinbach na dorocznym spotkaniu Związku Wypędzonych w Berlinie wzięła w obronę Węgry krytykowane przez niemieckie media za zmianę konstytucji. - Węgry jako pierwszy i jedyny kraj jednomyślnie upamiętniły los niemieckich wypędzonych - przypomniała szefowa BdV.
13.03.2013 | aktual.: 13.03.2013 11:24
- Węgry mogą służyć innym krajom europejskim za wzór do naśladowania - powiedziała Erika Steinbach w obecności kanclerz Angeli Merkel oraz czterystu członków ziomkostw i polityków chadecji, uczestniczących we wtorkowym spotkaniu Wypędzonych w przedstawicielstwie Bawarii w centrum Berlina.
Szefowa BdV pochwaliła węgierskich parlamentarzystów za to, że w zeszłym roku podjęli jednomyślną decyzję o ustanowieniu 19 stycznia dniem pamięci o przymusowych wysiedleniach Węgrów pochodzenia niemieckiego. Przy okazji wezwała rząd Niemiec i inne kraje, aby poszły w ślady węgierskich kolegów.
Steinbach energicznie broniła Węgry, ostro krytykowane za kontrowersyjne zmiany w konstytucji, podważające zasady praworządności. Szefowa BdV powołała się na opinię dyrektora fundacji im. Konrada Adenauera w Budapeszcie, który uznał, że "Węgry były i są państwem prawa".
Szefowa BdV, kierująca związkiem od 1998 roku zapowiedziała, że nie zamierza złożyć broni. Fundacja Centrum przeciwko Wypędzeniom, finansowana ze składek ziomkostw, będzie dalej kontynuowała działalność i uważnie śledziła poczynania rządowej fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". - Centrum informacyjno-dokumentacyjne także nasze dziecko - stwierdziła z dumą Steinbach.
Kanclerz Merkel zapowiedziała, że jeżeli nie pojawią się jakieś nieoczekiwane przeszkody wkrótce ruszy remont budynku Deutschlandhaus, gdzie znajdzie siedzibę centrum informacyjno-dokumentacyjne poświęcone wypędzeniom. - Faza planowania dobiega końca. Niedługo będą mogły rozpocząć się prace remontowe - zakomunikowała kanclerz.
Poinformowała, że jej gabinet zwiększył o 50 procent do 3,75 mln euro fundusze na renowację leciwego gmachu, wybudowanego w 1930 roku.
Walter Stratmann rzecznik prasowy Związku Wypędzonych w rozmowie z Wirtualną Polską poinformował, że otwarcie placówki zaplanowano na 2015 rok.
- Upamiętnienie losów wypędzonych jest wyrazem humanitarnego podejścia do problematyki wypędzeń - stwierdziła Angela Merkel. Przy okazji szefowa niemieckiego rządu nie szczędziła pochwał pod adresem działaczy BdV. Jej zdaniem pełnią rolę „pomostu” w coraz lepiej zintegrowanej Europie. Historia Związku Wypędzonych dokumentuje pomyślną integrację także współczesnych przesiedleńców, przybywających do Niemiec.
W tym roku Honorową Plakietkę Wypędzonych otrzymał pochodzący z Wrocławia historyk prof. Horst Moeller za „odwagę w przypominaniu, że prawa człowieka są uniwersalne i nie mogą być zarezerwowane tylko dla jednej narodowości”.
- Rozliczenie z historią nie jest drogą jednokierunkową - powiedział historyk, kierujący do kwietnia ubiegłego roku Instytutem Historii Współczesnej w Monachium. Przyznał, że wprawdzie nie trzeba już nikomu przypominać, że przyczynami wypędzeń były zbrodnie narodowego socjalizmu, ale obiektywna dyskusja o wypędzeniach jest nadal bardzo trudna, zarówno w Niemczech, jak i za granicą, gdyż natychmiast budzi u rozmówców podejrzenia, że Niemcy dążą do relatywizowania własnej historii.
Izabella Jachimska dla WP.PL