"Era imperializmu". Stanowcza postawa Macrona
- Negocjacje w sprawie Ukrainy mają szanse na sukces tylko, jeśli Ukraina zostanie wyzwolona, a jej suwerenność zachowana - oświadczył we wtorek w Nowym Jorku prezydent Francji Emmanuel Macron. Jak dodał, państwa pozostające neutralne wobec agresji Rosji popełniają "historyczny błąd" i współuczestniczą w imperializmie.
- Negocjacje mogą być możliwe tylko, jeśli Ukraina suwerennie tego chce, a Rosja zaakceptuje je w dobrej wierze. Wszyscy też dobrze wiemy, że negocjacje mogą odnieść sukces tylko, jeśli Ukraina będzie wyzwolona, a jej suwerenność chroniona - powiedział Macron w swoim wystąpieniu w debacie generalnej na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, poświęconym w dużej mierze wojnie na Ukrainie.
Skrytykował też kraje, które zadeklarowały neutralność wobec konfliktu, nazywając to "historycznym błędem".
- Ci, którzy dziś siedzą cicho, tak naprawdę w pewien sposób współuczestniczą w dziele nowego imperializmu i nowego porządku, który depcze po obecnym porządku - ocenił.
Francuski prezydent powiedział, że odrzuca podział na Zachód i resztę świata oraz twierdzenia Rosji, że działa na rzecz nowego międzynarodowego porządku bez hegemonii.
- Wojna w Ukrainie jest prosta. Czy jesteś za prawem silniejszego i brakiem szacunku dla integralności terytorialnej krajów? Jesteś za czy przeciw bezkarności? Nie widzę żadnego międzynarodowego porządku ani trwałego pokoju, który może być oparty na braku szacunku dla narodów i odpowiedzialności - powiedział.
Jak dodał, to co stało się po 24 lutego to "powrót do ery imperializmu i kolonializmu".
- Francja to odrzuca - oznajmił.
"Parodia" separatystów
Wcześniej francuski prezydent zabrał głos w sprawie referendów separatystycznych republik na terenie Ukrainy.
Francuski prezydent nazwał je "parodią" i stwierdził, że nie będą miały żadnych konsekwencji prawnych. Dodał, że organizowanie fikcyjnych głosowań na bombardowanych przez siebie terytoriach jest cyniczne i stanowi dodatkową prowokację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Gdyby idea referendum w Donbasie nie była tak tragiczna, to byłaby śmieszna - ocenił.
Zapowiedział, że Francja w dalszym ciągu będzie wysyłać broń do Ukrainy i po raz kolejny wezwał Rosję do wycofania swoich wojsk. Dodał jednocześnie, że planuje odbyć rozmowę z Putinem w nadchodzących dniach.
Władze samozwańczych tzw. republik ludowych, powołanych przez prorosyjskich separatystów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy, zamierzają przeprowadzić w dniach 23-27 września pseudoreferenda, mające na celu włączenie tych okupowanych przez Rosję terytoriów w skład Federacji Rosyjskiej. Podobny zamiar ogłosili rosyjscy namiestnicy w częściowo okupowanych obwodach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy.
Czytaj też: