Episkopat broni lekarzy, którzy podpisali deklarację wiary
Z apelem do władz publicznych i środowisk opiniotwórczych o uszanowanie przekonań osobistych pracowników służby zdrowia, którzy podpisali deklarację wiary, zwrócił się Zespół Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych.
"Z niepokojem obserwujemy przejawy agresji słownej wobec przedstawicieli służby zdrowia, którzy złożyli swój podpis pod 'deklaracją wiary'. Szczególne zdziwienie musi budzić fakt, że według krytyków deklaracji w kraju demokratycznym obywatel nie może mieć innych poglądów niż te, które narzuca obowiązująca poprawność" - czytamy w oświadczeniu, skierowanym do rzecznik praw obywatelskich Ireny Lipowicz, ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza oraz do marszałków sejmu i senatu - Ewy Kopacz i Bogdana Borusewicza.
Pod deklaracją wiary podpisało się ponad 3 tys. osób. Zapisano w niej m.in. pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim oraz potrzebę "przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji". Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny deklarują, że nie będą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem.
Według autorów apelu odmawianie lekarzom prawa do postępowania zgodnie z sumieniem podważa podstawowe swobody obywatelskie. "Zwłaszcza prawo do wolności sumienia i przekonań religijnych, które art. 53 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zapewnia wszystkim bez wyjątku obywatelom. Nie można także zapominać, że ograniczanie możliwości kierowania się tymi prawami w życiu osobistym prowadziło w przeszłości do totalitaryzmów" - podkreślili autorzy oświadczenia i zaapelowali o "przeciwdziałanie agresji medialnej i naciskowi dyscyplinarnemu, które stają się współczesną formą prześladowań na tle religijnym".
Autorzy oświadczenia podkreślają, że deklaracja wiary powstała w nawiązaniu do nauczania Jana Pawła II. "Lekarz, którego inspiruje święty papież Polak, może być tylko lepszym lekarzem, wrażliwszym na ludzkie cierpienie, bardziej kompetentnym i odpowiedzialnym za pełnioną posługę wobec chorego. Jeżeli zaś domaga się poszanowania wolności sumienia, świadczy to jedynie o jego wysokich standardach etycznych, których należy oczekiwać w służbie zdrowia" - czytamy w oświadczeniu.
Zespół KEP ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych - jak napisano - "staje w obronie lekarzy, którym grozi się wyciągnięciem konsekwencji służbowych, ponieważ mają odwagę budować motywację swojej posługi lekarskiej głębiej niż tylko na zwyczajnej deontologii lekarskiej, która zresztą coraz bardziej odstaje od przysięgi Hipokratesa, choćby w tym, co dotyczy bezwarunkowej obrony życia ludzkiego".
Według autorów apelu paradoksem jest twierdzenie, że lekarz podpisujący deklarację wiary może narazić pacjenta na utratę zdrowia lub życia. "Deklaracja ta broni prawa lekarza do odmowy działań mających na celu terminację życia (np. aborcji)
. Nie należy więc tworzyć fałszywego obrazu zachowań ludzi wierzących, opisując ich działania w kategoriach kryminalnych, gdy tymczasem sami stają się ofiarami gry interesów" - podkreślają autorzy oświadczenia.
Podpisy pod deklaracją wiary były zbierane przez internet oraz w czasie jasnogórskiego spotkania pracowników służby zdrowia. Inicjatorką deklaracji jest dr Wanda Półtawska.
Po ogłoszeniu deklaracji wiary rozpoczęła się dyskusja na temat stosowania klauzuli sumienia przez lekarzy. Minister zdrowia przypomniał, że w ustawie o zawodzie lekarza są zapisy dotyczące klauzuli sumienia. "Dzisiaj klauzula sumienia funkcjonuje w ustawie i lekarz, który chce skorzystać z tej klauzuli, musi po pierwsze wpisać to do dokumentacji medycznej, uzasadnić dlaczego tę klauzulę stosuje, następnie poinformować na piśmie swojego przełożonego i wskazać pacjentowi miejsce, w którym dane świadczenie medyczne będzie mu udzielone" - przypomniał minister.