PolskaEpidemia grypy w Polsce, liczba chorych będzie rosnąć

Epidemia grypy w Polsce, liczba chorych będzie rosnąć

W styczniu odnotowano blisko 70 tysięcy zachorowań na grypę. To ponad dwa razy więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Czy już osiągnęliśmy punkt krytyczny? Eksperci nie mają złudzeń: liczba chorych będzie rosnąć.

Epidemia grypy w Polsce, liczba chorych będzie rosnąć
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

02.02.2009 | aktual.: 02.02.2009 15:32

Już teraz lekarze mówią o epidemii, a to dopiero początek - szczyt zachorowań na grypę co roku przypada w Polsce na przełomie lutego i marca. W tym roku wirusy zaatakowały wcześniej. 68 289 – tyle dokładnie osób na grypę zachorowało w Polsce do tej pory. Dla porównania w styczniu 2008 roku chorych na grypę było „zaledwie” 27 436. Ponieważ nie wszystkie przypadki są odnotowywane, zachorowań może być jeszcze więcej. W opinii specjalistów za zachorowania w Polsce może odpowiadać skrajnie zaraźliwy szczep grypy A H3N2. To ten sam, który do tej pory rozłożył na dobre tysiące mieszkańców Anglii, Portugalii, Francji i Skandynawii, a wcześniej wywołał ostrą epidemię w Stanach Zjednoczonych i na całym kontynencie amerykańskim.

Szerzeniu się wirusa sprzyjają utrzymujące się od kilku tygodni temperatury w okolicach zera stopni Celsjusza. Pomagamy mu również my sami: poprzez złą dietę, brak ruchu oraz… nie mycie rąk. – Musimy pamiętać o przestrzeganiu podstawowych zasad higieny, bo przebywając na co dzień z osobami zainfekowanymi, podając im ręce, korzystając z tych samych przedmiotów, pomagamy w rozprzestrzenianiu się wirusów – tłumaczy dr n. med. Patryk Krzyżak, ekspert współpracujący z Centrum Informacji o Przeziębieniu i Grypie.

Jak jeszcze możemy uchronić się przed epidemią? Jeśli nie wystąpiły u nas objawy przeziębienia albo grypy, wciąż nie jest za późno na szczepienie. Skuteczność szczepień określa się na 75-95% (największa jest jeśli zaszczepimy się odpowiednio wcześniej, przed sezonem grypowym). W związku z dużą zmiennością wszystkich odmian wirusa grypy (A, B i C), należy szczepić się co roku, przed każdym sezonem grypowym. Jak działa taka szczepionka? - Niejako „przygotowuje” organizm na atak wirusa. Chociaż nie daje gwarancji pełnej odporności, to dzięki niej organizm powinien łatwiej poradzić sobie z infekcją – tłumaczy Krzyżak. Szczepionki chronią organizm przed infekcją już po tygodniu, a nasza „poprawiona” odporność przeciwko grypie powinna utrzymywać się przez 12 miesięcy.

Nie wszyscy jednak mogą się zaszczepić. Przeciwwskazaniem do szczepienia przeciw grypie są niektóre zaburzenia odpornościowe, choroby układowe, a także pewne stany fizjologiczne (ciąża, dni poprzedzające miesiączkę) mogą stanowić ograniczenie wskazań do zaszczepienia. Przeciwwskazaniem jest także uczulenie na białko jaja kurzego, które jest składnikiem szczepionki.

Jak uchronić się przed grypą? - rozmowa z dr n. med. Patrykiem Krzyżakiem, ekspertem współpracującym z Centrum Informacji o Przeziębieniu i Grypie

WP: Joanna Stanisławska:Do Polski przyszła epidemia grypy, zachorowało do tej pory 70 tysięcy osób. Jak odróżnić zwykłe przeziębienie od groźnej grypy?

Dr n. med. Patryk Krzyżak: Infekcja grypowa w powszechnym odbiorze często mylona jest ze zwykłym przeziębieniem. Przeziębienie wywołują pospolite wirusy, powszechnie występujące w środowisku człowieka, jednak zazwyczaj większość z nich nie jest groźna, a wypoczęty organizm łatwo sobie z nimi radzi. Najczęściej nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że zaatakował nas jeden z ponad dwustu z nich. Jeśli jednak choroba się rozwinie, zwykle przebiega łagodnie i rzadko prowadzi do powikłań.

Przeziębienie rozpoczyna się powoli. Najpierw dokucza drapanie w gardle czy częste kichnięcia. Jeśli na tym etapie zastosujemy odpowiednie leki, najprawdopodobniej nie pojawią się dalsze objawy. Jeśli jednak rozwinie się choroba, to powinna przebiegać łagodnie, a po kilku dniach objawy ustąpią i organizm powróci do zdrowia. Objawy zwykle ograniczają się do dokuczliwego kataru i kaszlu, a gorączka zazwyczaj nie jest wysoka. Jeśli jednak w czasie przeziębienia dochodzi do nasilenia lub pojawienia się nowych objawów, to zazwyczaj odpowiedzialne są za to bakterie zakażające organizm, osłabiony walką z wirusem. W takiej sytuacji pomoc lekarska wydaje się być niezbędna.

WP:

A jakie są typowe objawy grypy?

- Grypa zaczyna się nagle i rozwija błyskawicznie - nawet w ciągu paru godzin. Zwykle od razu pojawia się wysoka gorączka (powyżej 39°C) oraz uczucie rozbicia – choroba dosłownie „zwala z nóg”. Uczucie ciężkiej choroby, niezdolności do pracy i jakiegokolwiek wysiłku dodatkowo potęgują bóle mięśni i stawów. Katar, ból gardła, czy kaszel zazwyczaj pojawiają się później, ale mogą też wcale nie wystąpić. WP:
Kiedy grożą nam powikłania? Kto jest na nie najbardziej narażony?

- Nieleczona i „przechodzona” grypa może dać takie groźne powikłania, jak np. zapalenie płuc lub oskrzeli, ucha i zatok przynosowych. Do najgroźniejszych, ale szczęśliwie najrzadszych, należą zapalenie mięśnia sercowego lub opon mózgowo-rdzeniowych. Na tego typu groźne powikłania najbardziej narażone są dzieci i osoby starsze, z osłabioną odpornością, leczące się przewlekle z powodu chorób serca, nerek, czy układu oddechowego. W tej grupie powikłania grypy czasem mogą prowadzić do śmierci.

WP: Czy odnotowano w tym roku przypadki śmierci w wyniku powikłań pogrypowych?

- Nie są mi znane dane na temat śmiertelnych powikłań grypy w obecnym sezonie, jednak trzeba mieć świadomość, że dane epidemiologiczne są zatrważające – co roku na grypę zapada 100 milionów ludzi na całym świecie, a z powodu jej powikłań w samych Stanach Zjednoczonych umiera rocznie 36 tysięcy osób!

WP:

Co robić, kiedy ktoś w pracy czy w domu jest chory na grypę?

- Osoba, która jest chora, ma silne objawy powinna udać się na zwolnienie lekarskie, aby kichając i kaszląc nie narażać współpracowników na chorobę. Niestety zawrotne tempo życia oraz tendencja do błahego traktowania choroby sprawia, że wiele osób stara się zachować aktywność. Skoro tak, to powinniśmy unikać częstego i bliskiego kontaktu z zainfekowaną osobą oraz jak najczęściej myć ręce, aby nie przenosić wirusów z przedmiotu na przedmiot, z osoby na osobę. Co jeszcze możemy zrobić? Podczas zimowej epidemii grypy w 2006 i 2007 r. lekarze przeprowadzili badania kliniczne na 280 dorosłych osobach z 143 rodzin mieszkających w Sydney. W domach, w których dziecko zachorowało na grypę, część osób biorących udział w badaniu poproszono o noszenie masek, a część postępowała jak dotychczas. Ci, którzy używali masek, cztery razy rzadziej zarażali się grypą od swoich dzieci, choć jak się okazało mniej niż połowa z nich nosiła maski regularnie i zgodnie ze wskazówkami. A więc jest to dowód, że stosowanie masek mogłoby
odgrywać ważną rolę profilaktyczną w razie wybuchu epidemii grypy i że jest to metoda skuteczna. Trzeba tylko przełamać wewnętrzny opór, a najlepiej namówić do tej metody współpracowników.

WP: Jak można się uodpornić? Czy pomaga np. witamina C?

- Próby nieswoistego podnoszenia odporności przez dostarczanie witamin może przynieść pozytywne efekty. Najlepiej, gdy są to witaminy pochodzenia naturalnego, ale oczywiście można wspomagać się preparatami zawierającymi zestawy witaminowe, a szczególnie witaminę C. Witamina C wspiera wytwarzanie i poprawia funkcję białych ciałek krwi, a to od ich sprawności zależy jak szybko nasz organizm upora się z infekcją. Witamina C stymuluje też tworzenie przeciwciał oraz inne mechanizmy obronne, znacząco poprawiając działanie układu odpornościowego organizmu. Większość z przeprowadzonych badań wykazała, że krótkotrwałe przyjmowanie witaminy C w dawce 0,5-1 g dziennie może skrócić i złagodzić przebieg przeziębienia lub grypy.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)