Entuzjastycznie przyjmowany "Powrót Króla"
Ostatnia część tolkienowskiej trylogii
sfilmowana przez Petera Jacksona - "Powrót króla" - otrzymała
nagrodę amerykańskich krytyków filmowych jako "najlepszy film
roku".
Nagroda przyznawana jest przez nowojorskich krytyków filmowych. Ich wybór traktowany jest przez wielu jako zapowiedź Oscara za reżyserię. Przewodniczący jury Andrew Johnson powiedział, że "Powrót króla" okazał się lepszym filmem, niż mógł sobie wyobrażać. "Cudownie zrobiony, to kino w czystej postaci" - powiedział Johnson.
Jeszcze przed oficjalna premierą "Powrót króla" zajął pierwsze miejsce na liście najlepszych filmów roku American Film Institute.
Jak na razie film zbiera entuzjastyczne recenzje. Po brytyjskiej premierze recenzent "The Times" napisał, że "Powrót króla" zawiera najbardziej ekscytujące sekwencje kina akcji, jakie kiedykolwiek pojawiły się na ekranie. "The Independent" podkreśla natomiast, że w trzeciej części trylogii "Władcy Pierścieni" film Jacksona przekroczył granice fantastycznej opowieści zbyt przerażającej dla dzieci, zbyt infantylnej dla dorosłych i stał się wspaniałą, epicką opowieścią. Recenzent "The Guardian'a" określa film jako "arcydzieło".
Rozczarowany jest natomiast Simon Tolkien, wnuk autora powieści. Powiedział on BBC po obejrzeniu "Powrotu króla", że jego zdaniem trzecia część trylogii jest najsłabsza ze wszystkich części. "Akcja rozgrywa się w tak wielu miejscach, widz jednocześnie musi śledzić tak wiele wątków, że może się czuć przytłoczony. Chciałbym, aby w filmie było mniej scen bitewnych i efektów specjalnych. Mam jednak nadzieję, że dla wielu widzów obejrzenie filmu stanie się pretekstem do sięgnięcia po książkę" - powiedział Simon Tolkien.