Energetycy stawiają na kukurydzę
Chińscy energetycy stawiają na kukurydzę. W
Changchun, stolicy prowincji Jilin, na
północnym wschodzie kraju, otwarto kompleks przemysłowy
specjalizujący się w pozyskiwaniu nośników energii z tej
popularnej wśród Chińczyków rośliny.
22.12.2005 | aktual.: 22.12.2005 10:58
W intencji fachowców rozwój takiej energetyki ułatwić ma racjonalizację wydobycia rodzimej ropy i gazu oraz ustabilizowanie importu surowców. Planuje się sięgnięcie m.in. po przeterminowaną kukurydzę i kukurydziane odpadki, co przy okazji służyć będzie ochronie środowiska naturalnego.
Kierownictwo zakładów w Changchun, największego w kraju ośrodka wytwarzającego biochemiczne alkohole przemysłowe, zamierza opracować wydajne technologie, które pozwolą zastąpić ropę paliwem opartym na kukurydzy. Zostanie ono użyte głównie do produkcji chemikaliów, m.in. włókien i żywic syntetycznych. Świat zużywa tych produktów coraz więcej, co jest jednym z czynników zwiększającej się globalnej konsumpcji ropy i gazu.
W gwałtownie rozwijających się Chinach materiałów syntetycznych potrzebuje m.in. elektronika, motoryzacja, budownictwo oraz przemysł tekstylny. Dla zaspokojenia popytu w 2010 r., w Państwie Środka nie powinno zabraknąć m.in. 50 mln ton żywic i 24 mln ton włókien, wykonanych z syntetyków. Ze względu na wyczerpywanie się zasobów ropy, takie ilości sztucznych surowców będzie można uzyskać dzięki m.in. "kukurydzianemu" paliwu.
Sektor chemikaliów i branża petrochemiczna należą do gigantów przemysłu chińskiego. Obie te gałęzie w prawie 20% przyczyniają się do powstawania produktu krajowego brutto (PKB) Chin. Zaś w związku z rosnącym jak na drożdżach zapotrzebowaniem, ich udział w kreowaniu PKB będzie jeszcze większy.
Położona na równinie Songliao, prowincja Jilin jest jednym z trzech największych na świecie tzw. złotych pasów kukurydzianych. Z tamtych terenów pochodzi jedna siódma całej chińskiej kukurydzy. Dzięki jej obfitości region dodatkowo stał się centrum przetwórstwa tej wszechstronnie użytecznej rośliny.
Chiny odnotowują w ostatnich latach nadmierną podaż kukurydzy, co doprowadziło do drastycznego spadku jej ceny i dochodów rolników. Produkcja "kukurydzianego" paliwa może te tendencje zastopować.
Henryk Suchar