Emocjonalne słowa ministry na antenie. Mówi o "inbie i hecy PiS"
Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz oskarża PiS, że "rozkręca inbę i hecę" wokół dotacji z KPO. Przekonuje też, że nie "pozwoli na polowanie na czarownice i piętnowanie przedsiębiorców".
Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w środę w programie "Graffiti" w Polsat News odniosła się do kontrowersji wokół dotacji z KPO. Jak stwierdziła, "jej absolutnym obowiązkiem jest przejrzeć ten program". Dodała jednak, że jest oburzona - jak to określiła - "rozkręceniem inby i hecy przez PiS".
Minister funduszy wskazała, że politycy PiS "krzyczą na przedsiębiorców i dyskryminują ich za to, że ktoś chociażby zakupił ekspres do kawy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Rychard o aferze wokół KPO. Mówi o "pierwotnym błędzie"
Pełczyńska-Nałęcz o "polowaniu na czarownice"
Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że "prowadzone są teraz kontrole, bo takie jest oczekiwanie społeczne".
- Każda umowa zostanie przejrzana. Jeżeli umowa jest zgodna z zasadami, to pieniądze zostaną przyznane - mówiła. - Nie pozwolę piętnować i robić polowania na czarownice, na przedsiębiorców tylko dlatego, że ktoś sobie gierki polityczne wokół tego chce robić - stwierdziła.
- Widzę pisowskich czy konfederackich polityków, zwłaszcza pisowskich, którzy sami ten program zaprojektowali, potem uważali go za dobry, a zrobili go tak, że w ogóle nie było na przykład karencji rocznej, a teraz robią z siebie świętych i sami własny program krytykują i rozkręcają wielką inbę - mówiła.
Jak stwierdziła minister, to "skandal" i nie pozwoli obrażać uczciwych przedsiębiorców.
ŹRÓDŁO: Polsat News