Trwa ładowanie...
09-10-2004 14:35

Emocje podczas Kongresu Ziomkostwa Prus Wschodnich

Drugi dzień obraduje w Olsztynie kongres Ziomkostwa Prus Wschodnich, organizacji zrzeszającej ludzi mieszkających obecnie w Niemczech, a przed II wojną światową głównie na terenach obecnych Warmii i Mazur. Kongresowi towarzyszy wiele emocji i zgoda na to, że współpraca
społeczno-gospodarcza między Polską i Niemcami rozwija się w
dobrym klimacie.

Emocje podczas Kongresu Ziomkostwa Prus WschodnichŹródło: PAP, fot: Monika Kaczyńska
d12gfjo
d12gfjo

Kongres wzbudził kontrowersje już kilka dni przed jego rozpoczęciem. Zaproszenia od ziomkostwa nie przyjął m.in. prezydent Olsztyna, uzasadniając, że "nie chce mieć nic wspólnego ze Związkiem Wypędzonych (ZW) i Eriką Steinbach". Zastępca rzecznika Ziomkostwa Wschodniopruskiego Bernd Hinz i organizator kongresu zasiada w prezydium Związku Wypędzonych, a rzecznik ziomkostwa Wilhelm Von Gottberg jest wiceprzewodniczącym Związku Wypędzonych.

W sobotę od rana kwestia budowy Centrum Przeciw Wypędzeniom projektowanej przez Steinbach budziła wiele emocji, podobnie jak sprawa odszkodowań za majątki pozostawione przez Niemców w obecnych granicach Polski, o których wspomina inna niemiecka organizacja - Pruskie Powiernictwo.

Jak podkreślił Hinz na początku kongresu, ZW dystansuje się i nie ma nic wspólnego z roszczeniami wysuwanymi przez Pruskie Powiernictwo. Przekonywał jednocześnie, że Centrum Przeciw Wypędzeniom ma dokumentować także losy wypędzeń Polaków, Czechów i Rosjan.

Jest to propozycja dla polskich, rosyjskich i czeskich naukowców, aby bezprawiu w XIX i XX wieku przyjrzeć się dokładnie. Powinien powstać model, który skanalizowałby ten problem w sposób europejski. To jest centrum, które ma obejmować stosunki bilateralne. Centrum nie niesie w sobie zagrożenia - zapewniał uczestników spotkania Bernd Hinz.

d12gfjo

Mając na uwadze 12 lat dyktatury nazistowskiej, to Europejskie Centrum Przeciw Wypędzeniom jest wewnętrzną sprawą Niemiec - zaznaczył rzecznik ziomkostwa, Vilhelm von Gottberg. Wiele możemy się od Polaków nauczyć, ale proszę zostawić nam to, w jaki sposób pamiętamy o naszych ofiarach - podkreślił.

Jego zdaniem, za obecne problemy w polsko-niemieckich stosunkach mogą być odpowiedzialne rządy obu krajów. "Jeśli w kontekście dialogu pojawiły się jakieś irytacje, to dlatego, że rządy Polski i Niemiec nie podjęły w odpowiednim czasie tematów, które obciążają nasze relacje" - ocenił von Gottberg.

Wątpliwości co do planów, o których mówili Hinz i Gottberg, zgłosił starosta powiatu giżyckiego Wacław Strażewicz, którego ojciec pochodził z Wileńszczyzny i niedawno odwiedzał tam rodzinne mogiły.

Na jakiej podstawie i z jakiego umocowania autorzy centrum w Berlinie chcą to odnieść do wypędzonych np. z Wileńszczyzny. Należałoby zapytać, czy ci ludzie po prostu tego chcą. To pokolenie dotknięte piętnem wojny musi umrzeć. Dopiero następne młode pokolenie nie dotknięte tym piętnem, będzie mogło się do tego odnieść - powiedział zgromadzonym starosta Strażewicz.

d12gfjo

Wszyscy uczestnicy mówili też o tym, że o trudnych sprawach trzeba rozmawiać i je rozwiązywać. Jedną z propozycji było zrzeczenie się roszczeń odszkodowawczych związanych z wojennymi i powojennymi losami Niemców i Polaków. Mówił o tym starosta powiatu Osnabruck w Niemczech, Manfred Hugo.

"Oko za oko, aż świat oślepnie" - zacytował Mahatmę Gandiego Hugo. Wymagania Pruskiego Powiernictwa (domagającego się odszkodowań za majątki pozostawione w Polsce przez mieszkańców byłych Prus Wschodnich) nie są uzasadnione, są wyrazem strachu. Polacy i Niemcy powinni się umówić, żeby zrzekli się jakichkolwiek roszczeń majątkowych, jako pozostałości II wojny światowej. Stała się krzywda dla obu stron, ale też w ostatnich latach stało się wiele dobrego - przekonywał zebranych Hugo.

Jego słowa pozostały jednak bez komentarza, podobnie, jak oburzenie pani burmistrz Mrągowa, Otolii Siemieniec, która zaprotestowała przeciw podpisom na identyfikatorach i liście obecności, na których wszystkim polskim samorządowcom uczestniczącym w kongresie wpisano przykładowo: "Siemieniec Otolia, burmistrz miasta Mrągowo/Prusy Wschodnie".

d12gfjo

Po wejściu do tej sali poczułam niesmak i zdumienie. (...) Zastanawiałam się, czy powinnam tu zostać. (...) Chcę jednak zrelacjonować ludziom - wielu pewnie ma mi za złe, że przyjęłam zaproszenie - co było w trakcie kongresu - mówiła pani burmistrz.

Uczestnicy przypominali, że poza drażniącymi kwestiami odszkodowań i berlińskiego centrum, Polskę i Niemcy łączą bardzo dobre stosunki gospodarcze i społeczne. Przykłady przytaczali zarówno Polacy, jak i goście z Niemiec.

Przedstawiciel regionalny wspólnoty Olsztyn, mieszkający obecnie w Gelsenkirchen w Niemczech Gottfried Huffenbach przedstawił cele podpisanej w środę umowy partnerskiej między Olsztynem i Gelsenkirchen. Jako były olsztynianin, był on inicjatorem współpracy obu miast.

d12gfjo

Nasz dawny dom stoi przy obecnej ulicy Oficerskiej. Nie mam zamiaru ubiegać się o jego zwrot - zapewnił Huffenbach, powtarzając słowa wypowiedziane przed kilkoma dniami w olsztyńskim Ratuszu.

O wymianie młodzieży z niemieckimi ośrodkami wspominali burmistrz Biskupca Marek Domin i burmistrz Braniewa Henryk Mroziński. Komentując głosy o tym, by "nie żyć przeszłością", Mroziński podkreślił, że nie da się o niej zapomnieć, ale przyszłość trzeba budować razem.

My mamy serce otwarte dla was. Braniewo było niegdyś niemieckie, potem polskie, znów niemieckie, a teraz jest nasze. Budujmy ten dom razem - przekonywał Mroziński.

Kongres zakończy się w niedzielę wystąpieniem dr. Reinharda Kleina z Polsko-Niemieckiego Stowarzyszenia na rzecz Wsparcia Gospodarki. Klein przedstawi wykład na temat możliwości wspierania polskiej gospodarki.

d12gfjo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d12gfjo
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj