Emilewicz o drugiej fali koronawirusa. "Dlatego nie chcieliśmy przesuwać wyborów na jesień"
Jadwiga Emilewicz przyznaje, że rządzący wiedzieli o drugiej fali koronawirusa. Według byłej wicepremier to był powód, by nie przesuwać wyborów prezydenckich na jesień.
Jadwiga Emilewicz była gościem na antenie TVN24. Była wicepremier i posłanka Porozumienia była pytana o pandemię koronawirusa w Polsce.
- Wiedzieliśmy, że będzie druga fala pandemii. Dlatego nie chcieliśmy przesuwać wyborów prezydenckich na jesień - powiedziała Emilewicz. Przypomnijmy: temat organizacji wyborów w obliczu epidemii był kwestią sporną w obozie Zjednoczonej Prawicy. Część polityków Porozumienia domagała się przesunięcia głosowania, z kolei PiS forsowało pomysł wyborów korespondencyjnych.
Roman Giertych zatrzymany. Radosław Sikorski się zdenerwował: "w jakim państwie my żyjemy?"
Jadwiga Emilewicz o koronawirusie. Mówi o poważnym zagrożeniu
Według Emilewicz "ta druga fala jest naprawdę duża, jest poważnym zagrożeniem". - Jesteśmy na tyle przygotowani, że możemy szybko stawiać szpital tymczasowy - dodała, podkreślając, że po Warszawie takie tymczasowe placówki pojawią się m.in. w Krakowie i Poznaniu. Emilewicz powołała się również na rozmowy z ekspertami, którzy powiedzieli jej, że wyznaczanie odizolowanych przestrzeni dla chorych to dobry pomysł.
- Myślę, że ta ustawa, którą dziś, mam nadzieję, zajmie się Sejm, to także dobry sygnał do tego, że będziemy naprawdę w stanie zabezpieczyć wszystkich potrzebujących pacjentów - dodała posłanka, zaznaczając, że "ustawa nie jest kontrowersyjna, nie ma tam przepisów, których byśmy nie znali".
Na pytanie czy rządzący zmarnowali czas, zajmując się rekonstrukcją, Jadwiga Emilewicz odparła, że zajmowali się nią dziennikarze i opozycja. - Rząd przygotowywał się do drugiej fali epidemii - zaznaczyła.
Źródło: TVN24