Emeryci z ZNP nie chcą jednorazowych dodatków
Protest przeciwko rządowemu projektowi ustawy
o dodatku pieniężnym dla emerytów i rencistów skierowali do
premiera Jarosława Kaczyńskiego emeryci i renciści zrzeszeni w
ZNP.
Projekt przewiduje wypłatę dla najuboższych emerytów i rencistów jednorazowego dodatku w wysokości od 150 do 330 złotych. Dodatek ten otrzymałyby osoby, których renta lub emerytura nie przekracza 1,2 tys. zł brutto. Miałby zostać wypłacony w kwietniu.
Związkowcy nie zgadzają się na wypłatę jednorazowego świadczenia tylko dla niektórych emerytów i rencistów, kosztem corocznej waloryzacji świadczeń. "Domagamy się (...) pilnej nowelizacji ustawy o waloryzacji emerytur i rent z FUS" - napisali autorzy protestu.
Jak poinformowała wiceprzewodnicząca OPZZ Wiesława Taranowska, związki zawodowe negatywnie oceniają rządowy projekt ustawy. OPZZ uważa, że projekt nie rozwiąże problemów systemu świadczeń społecznych, a jeśli ustawa wejdzie w życie, stracą ci emeryci i renciści, którzy są w najtrudniejszej sytuacji finansowej.
Autorzy projektu poszli po najmniejszej linii oporu. O wypłaceniu dodatku będzie decydować wysokość świadczenia, a nie wysokość dochodu na członka rodziny. Na przykład mąż będzie mógł zarabiać nawet 20 tys. zł, ale jeśli żona będzie miała 500 zł renty, to dostaną dodatek. To tak jak z becikowym, zamożni ludzie się śmieją, ale biorą, bo im się należy - tłumaczyła Taranowska. Jej zdaniem, zapomogi z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie rozwiążą problemów emerytów. Bardziej potrzebna jest reforma systemu emerytalnego.
Dodatkami dla najuboższych powinna się zająć pomoc społeczna, a nie FUS czy ZUS, który będzie te pieniądze rozdysponowywał. Trzeba wypracować systemowe rozwiązania, takie żeby to było na zawsze. Nie wystarczy podjęcie takich doraźnych działań, które z resztą nie są też korzystne dla budżetu państwa - powiedziała wiceprzewodnicząca OPZZ.
Dodała, że związkowcy skarżą się też, że rząd nie prowadzi odpowiednich konsultacji społecznych, ponieważ projekt do zaopiniowania przekazano im dopiero wtedy, kiedy ustawa trafiła już do prac w Sejmie.
Według rządowych szacunków, wraz z wypłatą kwietniowego świadczenia z dodatku skorzystałoby ok. 6,5 mln emerytów i rencistów. Prawo do dodatku byłoby przyznawane z urzędu (bez konieczności składania wniosku przez rencistę lub emeryta). Na wypłatę jednorazowych świadczeń przeznaczone mają być środki przewidziane w tegorocznym budżecie na waloryzację rent i emerytur, czyli 1,7 mld zł.
Projekt ustawy o zasiłku dla emerytów przygotowała też Liga Polskich Rodzin. Według LPR, emeryci powinni co roku dostawać jednorazowe świadczenie, na które środki pochodziłyby z nadwyżki dochodów budżetowych z tytułu wszystkich podatków, także akcyzowych.