Emblemat SS na polskim transporterze będzie zbadany
Resort obrony narodowej zbada sprawę emblematu Dywizji Pancernej SS Leibstandarte Adolf Hitler, sfotografowanego na polskim transporterze w Iraku - zapowiedział rzecznik MON Piotr Paszkowski. Sprawą zajmie się też Rzecznik Praw Obywatelskich.
Sprawę opisała "Trybuna". Zdaniem gazety, na zdjęciu opublikowanym w środowej "Gazecie Wyborczej", przedstawiającym polski transporter zniszczony 6 maja pod Bagdadem, widnieje emblemat Dywizji Pancernej SS Leibstandarte Adolf Hitler z okresu II wojny światowej.
Sprawa jest dość trudna. Po pierwsze zdjęcie jest na tyle niewyraźne, że do wyjaśnienia pozostaje kwestia, czy to rzeczywiście ten emblemat. Po drugie, na zdjęciu jest samochód przekazany stronie polskiej przez amerykańską. Do wyjaśnienia jest, kiedy ten emblemat pojawił się na pojeździe - powiedział na konferencji prasowej Paszkowski.
Jego zdaniem, na zdjęciu, po jego bardzo dużym powiększeniu można zobaczyć coś na kształt emblematu dywizji pancernej SS, a emblematy często są do siebie podobne - wiele z nich ma charakter tarczy i umieszczonego na niej symbolu.
Jeżeli rzeczywiście jest to emblemat faszystowski to jest to zapewne, jakiś niezbyt smaczny żart, popełniony niekoniecznie przez polskiego żołnierza - ocenił Paszkowski. Jego zdaniem, byłby to odosobniony przypadek, który w żadnym razie nie znamionuje pojawienia się poglądów faszystowskich w armii, ani żadnej tendencji.
Wyjaśnienia sprawy chce Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski. Jak poinformowało Biuro RPO w przesłanym komunikacie, Rzecznik wystąpił do właściwych w tej sprawie służb o sprawdzenie wiarygodności informacji. Dodatkowo zapowiedział zwrócenie się o zbadanie znaków jednostek umieszczanych na mieniu wojskowym.