ŚwiatElżbieta II: 2005 był dla wielu "strasznym" rokiem

Elżbieta II: 2005 był dla wielu "strasznym" rokiem

W wygłoszonym bożonarodzeniowym orędziu królowa brytyjska Elżbieta nazwała
mijający rok "strasznym" dla wielu ludzi, przypominając w tym
kontekście katastrofy żywiołowe oraz zamachy bombowe w Londynie.

25.12.2005 | aktual.: 26.12.2005 07:50

Poza tragicznym tsunami na wybrzeżach Oceanu Indyjskiego 26 grudnia ubiegłego roku monarchini wymieniła także huragany na wyspach karaibskich i w Nowym Orleanie oraz niszczycielskie trzęsienie ziemi na indyjsko-pakistańskim pograniczu. Zaznaczyła, że lipcowe zamachy bombowe w Londynie, kiedy to zabito 53 ludzi, zasadniczo zmieniły życie wielu Brytyjczyków.

Ta seria złowrogich wydarzeń przyniosła straty i cierpienie tak wielu ludziom oraz ich rodzinom i przyjaciołom - nie tylko w bezpośrednio dotkniętych nimi krajach, ale również tutaj w Wielkiej Brytanii i państwach Commonwealthu. Jak gdyby te katastrofy nie były wystarczająco złe, nachodzi mnie czasem myśl, że ludzkość wydaje się zwracać przeciwko sobie samej - z wojnami, niepokojami wewnętrznymi i aktami brutalnego terroryzmu. W tym kraju życie wielu ludzi całkowicie zmieniły lipcowe zamachy bombowe w Londynie - powiedziała Elżbieta II.

Zaznaczyła jednocześnie, że odzewem na te nieszczęścia była fala bezinteresownej pomocy. __W to Boże Narodzenie moje myśli są szczególnie z tymi, którzy obojętnie w jakim miejscu cierpią z powodu utraty bliskich, doznanej w trakcie roku tak strasznego dla wielu. Te przyrodnicze i ludzkie tragedie zapełniły czołowe wiadomości, wywołały one również całkiem znaczny humanitarny odzew. Stało się jasne, że w ciągu tego roku wolontariusze oraz wsparcie finansowe reprezentowały ludzi każdej wiary i z każdego zakątka świata" - podkreśliła królowa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)