Elton John: zawsze dobrze jest wracać do Polski
Brytyjski gwiazdor muzyki pop, sir Elton John
wystąpiłw sopockiej Operze Leśnej podczas 43. Sopot
Festival. Artysta odebrał
nagrodę "Złotego Słowika" za całokształt twórczości, z rąk byłego
prezydenta Lecha Wałęsy.
02.09.2006 | aktual.: 03.09.2006 10:35
Elton John przy fortepianie był w swoim żywiole. Podczas półtoragodzinnego koncertu wykonał m.in. słynne przeboje "Philadelphia Freedom", "Believe" i "Sorry Seems To Be The Hardest Word". Gromkie brawa zebrała piosenka "Rocket Man". Artysta zagrał też utwór "Someone Saved My Life Tonight" - jeden ze swoich ulubionych, jak powiedział publiczności.
Opera Leśna rozbrzmiała także energetycznymi piosenkami "Love Lies Bleeding", "Crocodile Rock" i "I'm Still Standing". Okrzyki aprobaty powitały również inny wielki przebój "Sacrifice".
Publiczność dopisała - widzowie w trakcie koncertu podnieśli się ze swoich miejsc, tańczyli, klaskali w takt muzyki i nucili razem z artystą. Wyraźnie zadowolony z reakcji polskiej publiczności Elton John wielokrotnie uśmiechał się, często wstawał zza fortepianu, kłaniał się słuchaczom i przesyłał całusy.
Pod koniec koncertu prezydent Lech Wałęsa wręczył Eltonowi Johnowi statuetkę "Złotego Słowika" przyznaną za całokształt twórczości. Nie było to ich pierwsze spotkanie. Prezydent spotkał się z Eltonem Johnem w 1984 roku, kiedy artysta koncertował w Gdańsku. Elton John uściskał Lecha Wałęsę, który oprócz "Złotego Słowika" wręczył mu swoją pamiątkę - srebrny medal wybity z okazji 25-lecia powstania Solidarności.
Zawsze dobrze jest wracać do Polski. Ludzie są tutaj tacy wspaniali i przyjaźni - powiedział na koniec koncertu artysta. Wspomniał także swoje pierwsze spotkanie z Wałęsą.
Muzyk zaapelował też o tolerancję dla homoseksualistów. Elton John sam jest homoseksualistą. W grudniu zeszłego roku zawarł związek ze swoim długoletnim partnerem Davidem Furnishem.
Słuchacze pożegnali artystę owacjami na stojąco.
Koncert Eltona Johna poprzedził niemal półgodzinny występ brytyjskiej wokalistki gruzińskiego pochodzenia - Katie Melua. Tak się cieszę, że mogę tu być - powiedziała na początku koncertu utalentowana, młoda wokalistka.
Artystka wykonała kilka piosenek ze swojej najnowszej płyty "Piece By Piece": "Shy Boy", "Piece By Piece", "Spider's Web" i znany przebój "Nine Million Bicycles" przyjęty gorąco przez publiczność. Nie zabrakło także utworów z debiutanckiej płyty "Call Off The Search". Ostatnią piosenkę "On The Road Again" artystka dedykowała wszystkim zebranym. Widzowie nagrodzili jej występ burzą oklasków.
Sopot Festival rozpoczął się w piątek dniem konkursowym. Nagrodę Bursztynowego Słowika i 40 tys. zł odebrał - decyzją jury - brytyjski duet Mattafix. Widzowie za pomocą sms-ów wybrali swojego faworyta - polskiego wokalistę Stachursky'ego, który dostał statuetkę Słowika Publiczności i 20 tys. zł.
Festiwal zakończy w niedzielę "Dzień Wspomnień" czyli koncert gwiazd sopockiego festiwalu sprzed lat. Przed sopocką publicznością wystąpią Helena Vondrackowa, Drupi, Karel Gott, Demis Roussos, Maryla Rodowicz i Budka Suflera, która odbierze nagrodę "Złotego Słowika" za całokształt twórczości.