Elektrowniom w Czechach i Francji nie grozi katastrofa
Elektrowniom atomowym w Czechach nie grozi awaria taka jak siłowniom w Japonii - zapewniły w sobotę czeski urząd. ds. bezpieczeństwa jądrowego i francuskie ministerstwo przemysłu.
Problemy japońskich elektrowni Fukushima I oraz Fukishima II nie grożą czeskim siłowniom w Temelinie i Dukowanach - zapewniła Dana Drabova, szefowa czeskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Jądrowego (SUJB).
Czeskie siłownie powstały w oparciu o "najlepsze międzynarodowe standardy", w tym na wypadek trzęsienia ziemi, mimo że są położone na spokojnym pod względem sejsmicznym obszarze - podała agencja CTK, cytując Drabovą. Szefowa SUJB zapewniła też, że trzęsienie ziemi o sile 8,9 w skali Richtera jest w Czechach "całkowicie wykluczone".
Francuski minister przemysłu Eric Besson zapewnił o niezawodności konstrukcji elektrowni jądrowych nad Sekwaną. - Wszystkie francuskie siłownie zbudowano przy uwzględnieniu zagrożeń sejsmicznych i niebezpieczeństwa powodzi - powiedział.
Zdaniem przeciwników energii atomowej we Francji, nie wszystkie tamtejsze siłownie jądrowe spełniają normy bezpieczeństwa na wypadek trzęsienia ziemi.
Elektrownie atomowe we Francji zaspokajają 80% krajowego zapotrzebowania na energię.