Eksplozje na terenie ambasady USA w Monrowii
Na terenie ambasady USA w obleganej przez rebeliantów stolicy Liberii - Monrowii - doszło w środę do kilku eksplozji. Są ranni wśród koczujących tam tysięcy Liberyjczyków, którzy schronili się w tej placówce dyplomatycznej przed walkami. Nie ma na razie doniesień o ofiarach wśród Amerykanów.
25.06.2003 | aktual.: 25.06.2003 20:34
Monrowię atakują rebelianci, uzbrojeni w granatniki. Ambasada USA udostępniła w środę swe terytorium dziesiątkom tysięcy liberyjskich uciekinierów. Świadkowie mówią, że co najmniej cztery osoby zostały zadeptane na śmierć przez tłum, usiłujący dostać się na teren ambasady.
Po środowych eksplozjach tłum rzucił się do ucieczki w przeciwnym kierunku.
Rebelianci chcą obalić prezydenta Charlsa Taylora. Zapowiadają zajęcie Monrowii, mimo że w zeszłym tygodniu podpisali z rządem Taylora zawieszenie broni.