Eksplozja w fabryce zabiła 110 osób, także dzieci
Co najmniej 110 osób zginęło, a 90 zostało rannych w eksplozji, do której doszło w fabryce amunicji w prowincji (muhafazie) Abjan na południu Jemenu - poinformowały lokalne władze. Wśród ofiar są kobiety i dzieci. Lekarze przewidują, że ratownicy wydobędą więcej ciał z ruin. Nie są znane przyczyny wybuchu. Region jest bastionem Al-Kaidy.
28.03.2011 | aktual.: 31.03.2011 08:36
Ofiary eksplozji to osoby cywilne, które weszły na teren fabryki, starając się zabrać stamtąd broń i amunicję, dzień po tym, jak zakłady opanowali bojownicy Al-Kaidy - pisze agencja AFP.
W niedzielę oddział ubranych w kominiarki rebeliantów Al-Kaidy, liczący około 30 osób, zabrał z fabryki skrzynki z amunicją, załadował je na cztery ciężarówki i odjechał nie zatrzymywany przez nikogo. Bojownicy starli się w niedzielę z wojskiem w mieście Dżar w tej samej prowincji Abjan.
Najnowsze walki zwiększają obawy, że protesty przeciw prezydentowi Jemenu Alemu Abd Allahowi Salahowi i zagrożenie ze strony islamistów doprowadzą do upadku państwa - pisze Reuters.
Muhafaza Abjan jest bastionem Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim. Kraje zachodnie i sąsiednia Arabia Saudyjska obawiają się, że gdyby protestującym w Jemenie udało się obalić prezydenta, powstałą próżnię polityczną może wypełnić właśnie Al-Kaida.