Eksplozja w chińskiej kopalni - co najmniej 42 zabitych
Do 42 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych w eksplozji gazu w kopalni węgla kamiennego Xinxing w północno-wschodnich Chinach. 66 górników pozostaje uwięzionych pod ziemią - powiadomiła chińska telewizja CCTV. Poprzednie doniesienia mówiły o 31 zabitych i 82 uwięzionych górnikach.
21.11.2009 | aktual.: 21.11.2009 18:21
Do katastrofy doszło w mieście Hegang w graniczącej z Rosją prowincji Heilongjijang. W chwili wybuchu, do którego doszło około godz. 2.30 nad ranem lokalnego czasu, w kopalni pracowało 528 górników, jednak 389 z nich udało się wydostać na powierzchnię - podał Chiński Urząd Bezpieczeństwa Pracy.
W kopalni tej corocznie wydobywa się 1,45 mln ton węgla.
Przerwy w dostawie prądu w kopalni oraz problemy z wentylacją i komunikacją utrudniają pracę ponad 300 ratowników.
Górników przebywających w szpitalu odwiedził w sobotę po południu wicepremier Zhang Dejiang.
Kopalnie Państwa Środka należą do najbardziej niebezpiecznych na świecie. Według oficjalnych statystyk, uważanych za niedoszacowane, tylko w ubiegłym roku wskutek eksplozji, podtopień i tąpnięć w chińskich kopalniach zginęło ponad 3.200 osób.
Agencje podają, że 80% spośród 16 tys. chińskich kopalni działa nieformalnie, bez odpowiedniego nadzoru. Władze w Pekinie podkreślają jednak, że zlikwidowały wiele niebezpiecznych zakładów górniczych, zmniejszając w pierwszym półroczu br. średnią dzienną liczbę ofiar wypadków w przemyśle wydobywczym o połowę, do około sześciu.
Duże, należące do państwa kopalnie, jak Xinxing, uważane są za bezpieczniejsze od niewielkich prywatnych.