Ekspert od katastrof lotniczych żali się do premiera
Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich prześle do premiera pismo, w którym opisze swoje opinie i spostrzeżenia na temat prac polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy samolotu Tu-154.
Kilka dni temu ekspert skarżył się w mediach, że został zmuszony do współpracy z naszymi prokuratorami wojskowymi na miejscu tragedii. Żalił się na postawę szefa MON Bogdana Klicha, który - jak powiedział - w niczym nie chciał mu ułatwić pracy na miejscu katastrofy. Edmund Klich wytykał też polskiej stronie, że jest ona "petentem" w sprawie, którą prowadzi i nadzoruje Federacja Rosyjska.
Na zarzuty Edmunda Klicha nie pozostaje obojętna opozycja parlamentarna. We wtorek przewodniczący koła parlamentarnego Polska Plus Ludwik Dorn ma zorganizować konferencję prasową, na której będzie się domagał odwołania ministra obrony Bogdana Klicha. Zdaniem byłego szefa MSWiA winę za katastrofę pod Smoleńskiem pośrednio ponosi właśnie szef MON.
Ministra Klicha krytykują też w liście przesłanym do premiera Donalda Tuska między innymi: były dowódca GROM Sławomir Petelicki i były wiceminister obrony narodowej Romuald Szeremietiew.
W najbliższy czwartek minister Bogdan Klich ma przedstawić bieżącą sytuację Sił Zbrojnych na posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej. Na tym samym posiedzeniu informację na temat postępowania prowadzonego w sprawie katastrofy samolotu TU-154 pod Smoleńskiem ma przedstawić Prokurator Generalny. Przeciwnicy ministra Bogdana Klicha domagają się, żeby w trakcie komisji doszło do konfrontacji szefa MON z przewodniczącym Państwowej Komisji Nadania Wypadków Lotniczych Edmundem Klichem.