ŚwiatEkspert: NATO zmienia sposób myślenia o Rosji

Ekspert: NATO zmienia sposób myślenia o Rosji

Walijski szczyt dowodzi, że NATO zaczęło myśleć o Rosji jako o zagrożeniu nie tylko militarnym, ale także handlowym, elektronicznym, energetycznym i technologicznym - powiedział James Nixey, ekspert brytyjskiego think tanku Chatham House.

Ekspert: NATO zmienia sposób myślenia o Rosji
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

05.09.2014 | aktual.: 05.09.2014 22:47

To w dużym zakresie lekcja, którą Sojusz wyciągnął ze "strategicznej niespodzianki", jaką było postępowanie Rosji wobec krajów uznanych za jej "bliską zagranicę", zwłaszcza Ukrainy - zaznaczył.

- NATO stało się świadome zagrożeń stwarzanych przez inne formy agresji, do których Rosja od pewnego czasu odwoływała się wobec krajów uznanych za jej "bliską zagranicę". Na przykład atak cybernetyczny może sparaliżować system finansowy i funkcjonowanie obcego rządu bez żadnego wystrzału. Są pozytywne oznaki, że Sojusz przestawia się na myślenie o rosyjskim zagrożeniu w różnych kategoriach - wyjaśnił Nixey, który jest w Chatham House dyrektorem programu Rosji i Eurazji.

- NATO rozumie już, że musi wypracować odpowiedź na nowe instrumenty walki, takie jak zbrojna infiltracja (Krymu, Donbasu czy obwodu ługańskiego), ale dokonywana tak, by można było się jej wyprzeć, oraz ataki cybernetyczne i wojnę informacyjną - dodał.

- Rosji udało się, choć nie było to jej intencją, wzmocnić NATO wojskowo (poprzez stworzenie nowych sił szybkiego reagowania - przyp. red.), a także skłonić do bardziej zróżnicowanego myślenia o zagrożeniach, które stwarza dla innych - zaznacza.

Ekspert Chatham House uważa za bardzo ważne, by "NATO opanowało techniki prowadzenia post-nowoczesnej (zdecentralizowanej - przyp. red.) wojny, gdyż tylko w ten sposób może wygrać. Tradycyjna wojna z użyciem ciężkiej broni pancernej i trzech rodzajów sił zbrojnych w sytuacji, gdy obie strony dysponują bronią nuklearną, byłaby niszczycielska dla obu stron i mogłaby nie przynieść rozstrzygnięcia - tłumaczy.

Ważnym aspektem szczytu NATO w Walii jest także to, że "żaden z jego członków, łącznie z państwami gotowymi w bardzo dużym zakresie pójść Rosji na rękę ze względu na własny interes gospodarczy, jak Grecja, Słowacja czy Hiszpania, nie ma żadnych iluzji, co do strategicznego partnerstwa NATO-Rosja. To sfera politycznej science-fiction" - konkluduje Nixey.

Na walijskim szczycie zdecydowano, że atak cybernetyczny na dużą skalę na którekolwiek z 28 państw członkowskich NATO może być uznany za atak na cały Sojusz, potencjalnie kwalifikujący się do wojskowej riposty.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)